Co mówi chiński filozof do chłopca, któremu co dopiero zdechł pies?
"Będziesz to jadł?"
Idzie dwóch pijaków na czworakach po torach.
Jeden mówi do drugiego:
- Kto wymyślił takie niskie poręcze?
≈ Poręcze jak poręcze, ale kto to widział takie wysokie schody?
- Nie martwmy się! Już widzę jak winda jedzie.
Jeśli zobaczysz jak ktoś rabuje sklep Appla, to wtedy zostajesz Iświadkiem
Wchodzi do sklepu zoologicznego dziewczynka i mówi:
-Poproszę tego czarnego króliczka.
Sprzedawca odpowiada:
-A nie lepszy ten biały?
-Proszę pana. Mojego pytona to wali jaki kolor.
Idzie dres ulicą i mówi do siebie:
- Myślę, więc jestem.
I znikł
Suchar na dziś:
- Co mówi ściana po remoncie?
- Jestem wyyyyykończona!
Razu pewnego Chińczyk, Amerykanin i Ruski założyli się, że dadzą radę przez trzy dni posuwać nietoperza i nie zarazić się przy tym koronką.
Zaczął Chińczyk. Nałożył gumkę, pierwszego dnia posuwał nietoperza, a drugiego już leżał z gorączką.
Kolejny był Amerykanin. Owinął wacka w brezent, zaczął dymać nietoperza i drugiego dnia już leżał pod respiratorem.
Leżą sobie Amerykanin z Chińczykiem w szpitalu, mijają trzy tygodnie, wychodzą. Na powitanie przyjechał zdrowy Rusek. Amerykaniec go pyta:
- Stary, w co ty zawinąłeś kutasa?
- A w nic.
- No to jakim cudem jesteś zdrowy?
- A ubiłem myszopticę, odczekałem dwa tygodnie i wyryćkałem.
Przychodzi zwykły gość do biblioteki i pyta:
- Są kroniki Gala?
Na co bibliotekarka:
- Anonima.
- A to szkoda - odwrócił się i wyszedł.
- Wiesz stary, wracam wczoraj wcześniej z pracy, no i oczywiście od razu do szafy patrzę. Pewnie, że siedzi. W samych slipkach i się patrzy na mnie... ten sam co zwykle, kochanek żony, psia jego mać...
- No i co mu powiedziałeś!?
- Powiedziałem mu: "Idioto! Ile razy normalnemu człowiekowi można powtarzać: rok temu się rozwiodłem i żona już tu nie mieszka!?".
Do szpitalnej sali, gdzie leżą pacjenci ze sztucznymi płucami, wpada elektryk i oznajmia:
- No, panowie... Oddychajcie teraz głęboko, bo za chwilę na godzinę wyłączam prąd.
Wszyscy kandydaci na prezydenta zgodnie zapowiadają, że chcą dobra wyborców. Wyborcy zaś zaczęli skrzętnie ukrywać swoje dobra.
Rozmawia kobieta z mężczyzną:
- Lubię odważnych mężczyzn.
- Przytyłaś.
Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi:
- Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!
- A co mnie obchodzi nieszczęście obcego człowieka?!