Lekarz do pacjenta :
~ Dalej Pana zgaga męczy ?
= Nie, rozwiodlem się.
Żona do męża :
~ Jak mogłeś sobie dać wytatuować takiego demona ?
= Dałem na wzór Twoje zdjęcie.
Mężczyzna do kobiety :
~ Jesteś dla mnie jak słońce.
= To miłe. Nie możesz beze mnie żyć ?
~ Nie mogę na Ciebie patrzeć.
Stoją dwaj policjanci z psem. Podchodzi do nich kilkuletni chłopczyk, obchodzi tego psa ogląda, schyla się. Policjanci pytają :
~ Chcesz czegoś chłopczyku ?
= Nie, nic....
~ To co tak krążysz i oglądasz naszego psa ?
= Bo tata mi powiedział, że tu stoi pies z dwoma chu*ami.
Rozmawiają dwaj Ukraińcy :
~ Zobacz, leci ruski zły dron bojowy.
= A ten drugi dron który leci za nim ?
~ To dron amerykański, pokojowy, badawczy.
~ Jakie by Państwo podjęli kroki spotykając w parku polityków z PO a jakie gdy z PiS ?
= Siedmiomilowe, zawsze.
~ Tato, dlaczego dzień mężczyzny nie jest tak popularny jak dzień kobiet ?
= Bo nie da się świętować osiągnięć mężczyzn w jeden dzień synu.
~ Panie doktorze, a to jest pewny zabieg ?
= Proszę Pana robiliśmy to wiele razy, wkońcu musi się udać !
~ Synu, oddaliśmy wszystkie Twoje zabawki do domu dziecka.
= Dlaczego ?
~ Żebyś się tam nie nudził.
~ Wiesz, że Jezus uzdrowił wielu chorych ?
= Jezus to amator. Lekarze orzecznicy ZUS-u uzdrowili o wiele więcej chorych.
~ Moja żona codziennie zażywa tabletki dzień po...
= Niemożliwe, Ty z nią codziennie....?
~ dzień po.... obżarstwie.
Kobieta do mężczyzny :
~ Mam tego dość, bez przerwy jesteś pijany. Chcę rozwodu.
= To ja jestem żonaty ? Od kiedy ? !
~ Chciałabym dostać kwiaty na Walentynki.
= To umrzyj wcześniej tak byś 14 miała pogrzeb.
Kelner do starszego mężczyzny jedzącego obiad ze swoją młodą żoną :
~ A co podać dla córki ?
= To prawnuczka.
~ Prawnuczka ? Czyja ?
= Jej pradziadków.
Policjant zatrzymuje kierowcę :
~ Za szybko Pan jechał.
= Dlaczego za szybko ? Nie ma Pan fotoradaru !
~ Powinien Pan jechać tak : bżżżżżżyyyyyyy. A jechał Pan tak : bżit.
Pytanie do przechodnia :
~ Przepraszam, jak się dostać do filharmonii ?
= Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.
~ Jak mój mąż chcę zarabiać 20 tysięcy miesiecznie.
= Twój mąż tyle zarabia ?
~ Tyle chce.
- Grałeś kiedyś na jakim instrumencie?
- Na skrzypcach. Nauczyciel mnie nawet porównał z Paganinim.
- Niemożliwe, co powiedział?
- "Paganinim to Ty nie będziesz"
~ Dzisiaj mnie wszystko wkurza.
= Ja też ?
~ Ty jesteś dla mnie wszystkim !
~ Podobno branie ślubu w piątek zwiększa prawdopodobieństwo, że po ślubie mężczyzna nie będzie szczęśliwy.
= To prawda. Podobnie jak branie ślubu w pozostałe dni tygodnia.
~ Premier obiecał nagrody za złą naukę.
= Niemożliwe !
~ Każdy kto nie otrzyma promocji do klasy piątej dostanie laptopa.
~ W socjalizmie obywatele walczą o pokój.
= A w kapitalizmie o kilka pokoi z łazienką i kuchnią albo i domek z ogrodem.
Nauczycielka dzwoni, do ucznia :
~ Na sprawdzianie napisałeś, że 2+2=18 a dodatkowo przestałeś chodzić do szkoły a masz prawie 50% frekwencji. Nie dostaniesz promocji do 5 klasy.
= Wiem, ale dostanę laptopa dla czwartoklasistów.
Żona zrobiła pierogi dla męża. Mąż je zjadł :
~ Nie kupuj ich więcej.
~ Rząd zapowiedział wielkie dostawy tanich laptopów dla lombardów.
= Dla lombardów ?
~ No niby dla uczniów ale potem część od razu trafi do lombardów :-)
Na porodówce pielęgniarka podchodzi do mężczyzny :
~ Gratuluję, ma Pan syna, 3700.
Mężczyzna wyjmuje portfel i mówi :
~ Nawet niedrogo.
Kolega pyta urzędnika :
~ Jak było na wakacjach ?
= Normalnie, jak w pracy. Siedziałem sobie, nic nie robiłem i czekałem na obiad.
~ Zawsze marzyłam żeby trafić do akademii medycznej.
= Nic straconego, zapisz im swoje ciało.
~ Dzisiaj taki piękny dzień, środek tygodnia, słońce, woda, złoty piasek....
= Nie filozofuj tylko napełniaj betoniarkę !!
~ Halo, sejm się pali ! Przyjeżdżajcie !
= Właśnie wszystkie wozy wyjechały....
~ Świetnie, kiedy będziecie ?
=... na przegląd.
W 1 z 10 wypowiada się Tadeusz Sznuk :
~ Często Państwo pytają, dlaczego u nas występuje więcej mężczyzn ? Odpowiedź brzmi : nie wiem choć się domyślam.
Kobieta do mężczyzny :
~ Na jakie zwierzątko byśmy mogli się zdecydować ?
= "Na pieska"
Kobieta do mężczyzny :
~ Chcę byś mi zrobił zdjęcie.
= Ale ja wybiorę jakie ?
~ Zgadzam się.
= Wybieram zdjęcie majtek.
Mężczyzna do kobiety :
~ Od lat szukam kobiet z osobowościami.
= To możesz przestać szukać. Ja mam ich kilka.
~ Znowu zżera mnie zazdrość o żonę.
= Przecież Twoja żona od trzech lat leży na cmentarzu.
~ Tak, ale od miesiąca leży koło niej jakiś facet.
Żona do męża :
~ Dlaczego mówisz do mnie "Moja Ty Multiplo" ? To jakiś komplement ?
~ Plaskoziemcy twierdzą, że mają coraz więcej zwolenników na kuli ziemskiej.
~ Masz za sobą "na dwa baty" ?
= Tylko "na dwa VAT-y", przez Obajtka.
Rozmawia dwóch kolegów :
~ Na jakieś pytanie kobiety potrafią odpowiedzieć szybko i zdecydowanie ?
= "Czy wyjdziesz za mnie.?"
Sędzia do oskarżonego :
~ Dlaczego wyrzucił Pan żonę oknem ?
= Zrzuciłem zbędne kilogramy.
~ Dlaczego Mojżesz nazywał się Mojżesz ?
= Nazywał się Możesz bo mu powiedziano, możesz już wypierdal*ć z Egiptu.
~ W tym roku zarobiłem tyle, że już nie będę pracować do przyszłego roku.
= Ale dzisiaj Sylwester !
Mąż do żony :
~Jesteś pewna, że gdy Dwa Plus Jeden śpiewali "Iść ciągle iść w stronę światła" chodziło im o światło w lodówce ?
Rozmawia dwóch kolegów :
~ Od kiedy nosisz kolczyk w uchu ? !
= Od dnia gdy moja żona znalazła go w naszym łóżku.
~ W wigilię policja zatrzymała auto audi które jechało wężykiem. Kierowcą był 27-letni kierowca, obywatel Ukrainy. Miał półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
= Cud, podali narodowość.Ciekawe jak mu kajdanki założyli ?
~ Byłam wczoraj na Śląsku i widziałam napisy "RUCH KING". Nie słyszałam by Kingi miały taki ruch.
= Ja słyszałam tylko o Ruchu Palikota.
Niektóre śpiewy po wigilii ;
~ "Grali skocznie dzieciąteczku, nalij że"
= "Poradziła klina"
~ Nie było prądu. Lodówka Ci chodzi ?
= Tak, a Tobie zmywarka ?
~ Nie, siedzi i ogląda serial.
Żona do męża :
~ Gdybyśmy się dowiedzieli, że za 10 minut będzie koniec świata to co zrobiłbyś ?
= No kochałbym się z Tobą.
~ A co byś robił przez kolejne 7 minut ?
~ Polityka rządu Polski zapewnia nam pełne lodówki.
= Chyba w kostnicach.
Rozmawia dwóch kolegów i jeden mówi do drugiego:
- Co będziesz robił w weekend?
- Wpierw to idę kupić sobie okulary.
- A później?
- Zobaczę.
Rozmawiają dwaj starsi panowie. Jeden mówi do drugiego:
- Zbliża się wasza rocznica ślubu nieprawdaż?
- Tak - odpowiada drugi - i to spora, bo 20.
- Wow i co zamierzasz zrobić z tej okazji dla swojej żony?
- Zabiorę ją na wycieczkę do Australii.
- Nieźle, a co zrobisz dla żony z okazji 25 rocznicy ślubu?
- Pojadę i przywiozę ją z powrotem.
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Miałaś kiedyś taką wpadkę, że mąż zastał cię w łóżku z nieznajomym facetem?
- Nie, to byli zawsze jego koledzy.
Po usłyszeniu, że jeden z pacjentów szpitala psychiatrycznego uratował innego przed próbą samobójczą, wyciągając go z wanny, dyrektor szpitala przejrzał akta ratownika i wezwał go do swojego gabinetu.
- Twoje akta i Twoje bohaterskie zachowanie wskazują, że jesteś gotowy do powrotu do domu. Przykro mi tylko, że człowiek, którego uratowałeś później skończył ze sobą na gałęzi.
- Och, on się nie zabił, powiesiłem go do wyschnięcia.
Facet wchodzi na wagę i mocno wciąga brzuch. Rozbawiona żona tym widokiem pyta:
- Myślisz, że to Ci w czymś pomoże?
- Oczywiście - odpowiada mąż - muszę jakoś zobaczyć cyferki.
Po parku przechadzają się dwaj funkcjonariusze policji. Wkurzeni, bo nikogo jeszcze dziś nie złapali, nie stłukli. Ale naraz patrzą, facet wcina jabłko. Jeden mówi do drugiego:
- Ty, zobacz, je jabłko, zaraz wyrzuci ogryzek, a my go cap!
Więc gorliwi funkcjonariusze zbliżyli się do gościa, obracającego w dłoniach ogryzek.
- Co obywatel chciał zrobić z ogryzkiem?
- Jak to co? Chciałem go zjeść.
- Jak to?
- No, tak. Nie wiecie, że kto je ogryzki ten mądrzeje?
- Niech obywatel udowodni!
- Ja wam mogę ten ogryzek tanio odsprzedać, a sami się przekonacie! Powiedzmy dwa złote.
- Ale na pewno zmądrzejemy?
- Sto procent.
- Dobra.
Złożyli się po złotówce i uradowani rzucili się na ogryzek. Po chwili jeden z nich skrobie się w głowę i mówi:
- Ej, za dwa złote to my mogli mieć ogryzków z kilograma jabłek!
- Ty, to działa!