Dowcipy z kategorii Abstrakcyjne - Najlepsze

Szła sobie dziewczyna przez las i spotkała dobrą wróżkę.
Dobrej wróżce się trochę nudziło, więc bez ogródek zaproponowała dziewczynie, że spełni jakieś jej życzenie. Dziewczyna po chwili namysłu mówi:
- Chciałabym mieć taaaaakie dłonie - tu pokazała dłońmi odcinek tak ze 30 cm.
- Ale po co ci takie dłonie? - zapytała wróżka zaintrygowana. - Przecież to nieestetyczne u kobiety!
- Bo widzisz, dobra wróżko, jestem kelnerką w barze piwnym i mając takie dłonie, będę mogła wziąć więcej kufli niż inne koleżanki, więc dostanę więcej napiwków i wszystkie będą mi zazdrościć.
- No tak - wróżka spełniła życzenie dziewczyny.
Kilka dni później w tym samym lesie zjawia się młody chłopak i też spotyka znaną nam dobrą wróżkę. Dobra wróżka była ciągle w nastroju, więc zaproponowała, że spełni jakieś życzenie.
- Ja bym, dobra wróżko, chciał mieć taaaaaaakiego ptaka - tu pokazał dłońmi odcinek tak ze 30 cm.
- Ale po co ci taki dyszel? - zapytała zdziwiona wróżka. - Wbrew pozorom to nie gwarantuje dobrego bzykanka. Liczy się raczej nastrój, gra wstępna, technika, te rzeczy...
- Ach, nie o to chodzi, dobra wróżko! Widzisz, spotkałem dziewczynę, która ma taaaaaaakie dłonie.

Oceń:

Praczłowiek krzyczy na syna, który wrócił do jaskini z kiepską cenzurką:
- To, że masz tróję z myślistwa, mogę pojąć, boś jeszcze kurdupel, ale ta pała z historii?! Przecież to tylko dwie strony!

Oceń:

Przychodzi szef fabryki i zaczyna krzyczeć na swoich pracowników:
- Wszytko, co tutaj produkujemy, jest do dupy! Oczywiście oprócz naszego produktu przewodniego, czyli papieru toaletowego, który do dupy akurat się nie nadaje!

Oceń:

- Dzień dobry. Czy to Państwo organizują konkurs jasnowidzów?
- Tak, ale zapisy zaczynamy dopiero w przyszłym tygodniu.
- Nie chcę zostać źle zrozumiany, ale przyszedłem odebrać pierwszą nagrodę.

Oceń:

Leżą sobie sztućce na stole. Nagle odzywa się Łyżka:
- Przepraszam, ale jak się pan nazywa? Ma pan taką bujną czuprynę...
- Widelec, a cóż za krągła panienka mnie pyta?
- Jestem Łyżka, a pan? Jest pan taki... Ostry...
- Janusz.

Oceń:

Do sklepu mięsnego wchodzi facet i pyta sprzedawcę:
- Przepraszam pana, czy to na wystawie to świński ryj?
- Przykro mi bardzo, to lustro.

Oceń:

Dobry pies przewodnik to taki, który z powodu deszczu będzie oprowadzał swojego właściciela po mieszkaniu przez dwie godziny, umiejętnie imitując uliczne dźwięki.

Oceń:

- Dlaczego bliźnięta syjamskie nie chorują na grypę?
- Bo są szczepione.

Bałwan się budzi, czujnie się rozgląda, podejrzliwie niucha i mruczy pod nosem:
- Dziwne, coś tu marchewką zajeżdża...

Oceń:

Puchatek do Prosiaczka:
- Mogę przepowiedzieć ci przyszłość?
- No jasne, ale skąd masz takie informacje?
- Z książki kucharskiej...

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (124)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

- Kochanie gdzie jesteś??
- Na polowaniu...
- A kto tam tak głośno dyszy?
- Niedźwiedź...
- A czemu dyszy?
- Bo jest ranny, postrzeliłem go...
- A dlaczego on dyszy damskim głosem?
- Nie wiem... jestem myśliwym, nie weterynarzem...

Zobacz cały dowcip

Gospodarz pyta nowego sąsiada:
- Krowy macie?
- Mamy.
- A świnie chowacie?
- A przed kim?

Zobacz cały dowcip

- Wy, Kowalski, lubicie ciepłą wódkę?
- Nie, dyrektorze.
- A możne lubicie spocone baby?
- Też nie.
- To dobrze - dostaniecie urlop w listopadzie.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.

Zobacz cały dowcip

Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!

Zobacz cały dowcip

Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...

Zobacz cały dowcip