Co mają ze sobą wspólnego dentysta i reżyser filmów porno?
- Obaj przed rozpoczęciem pracy mówią: "Proszę otworzyć szeroko i powiedzieć: Aaaa".
Jaki tytuł ma hymn Polskiej Akademii Nauk?
- "Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest P. A. N."
Mówi kolega do kolegi:
- Co to znaczy PKP?
A drugi kolega na to:
- Poczekaj, Kiedyś Przyjedzie.
Jak się nazywa pojazd, który przewozi radia?
- Radiowóz
Jaka jest w prawie polskim kara za bigamię?
- Dwie teściowe.
Czym kobieta różni się od banku?
- Kobieta znika, gdy pieniądze się kończą, a bank staje się jeszcze bardziej natarczywy.
Jaki jest najniebezpieczniejszy dzień w roku na drogach?
- Drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Najczęściej śnieg i ślisko, a zawsze pora masowych odwiedzin rodziny. W efekcie mężczyźni wracając i będąc "pod wpływem" dają kierować żonom.
Wyobraź sobie obraz, na którym są trzy rzeczy: martwy topielec, kobieta w ciąży i spalony chleb. Jaki tytuł nosi ten obraz?
- "Za późno wyjęty".
Jaka jest różnica między młotkiem a kukurydzą?
- Młotek się dłużej gotuje.
Po czym poznać, że doroślejesz?
- Przestajesz kłamać o sobie na Instagramie i zaczynasz na LinkedIn.
Który język jest najtrudniejszy do nauki: chiński czy hebrajski?
- Ukraiński. Jest tak trudny, że tylko połowa Ukraińców potrafi się nim posługiwać.
Co jest zabawniejsze od zrzucenia wroga na dno wąwozu?
- Stanie na dole i łapanie go na widły.
W internecie pojawił się film, w którym Janusz Korwin-Mikke mówi:
- Obniżę podatki, zwiększę emerytury, ale to będzie wymagało, żeby służba zdrowia była płatna.
Chwilę później pod filmem pojawiło się tysiąc takich samych komentarzy;
"Czy on zwariował? Przy obecnych emeryturach i podatkach, emerytów nie będzie stać na płatną służbę zdrowia."
Jedzie Polak do Rosji i zatrzymują go na granicy. Celnik pyta:
- Ma pan jakąś broń, narkotyki, alkohol?
- Nie, nic z tych rzeczy! - odpowiada podróżny.
- Dobra, jedź. A jak sobie tam poradzisz, to już nie moja sprawa...
- Kopę lat! Co u ciebie słychać? Jak dzieci?
- Jakoś leci. Najstarszy syn zrobił doktorat z historii sztuki, córka skończyła socjologię z wyróżnieniem, najmłodszy trochę się wyłamał, bo został pospolitym złodziejem.
- Powinieneś wykopać go z domu.
- Nie mogę. Tylko on przynosi jakieś pieniądze...
Lubię jajka, ale ich nie znoszę.
- Jeśli dziecko nie chce jeść mięsa, to czym je zastąpić?
- Psem. Pies zawsze zje mięso.
Pan młody po ślubie przyszedł z panną młoda zapłacić księdzu za ślub. Panna młoda była brzydka jak noc w górach. Pan młody spogląda na księdza, ksiądz na pana młodego, w końcu świeży małżonek pyta:
- Ile jestem winny księdzu za to szczęście?
Ksiądz na to:
- Niech pan zapłaci tyle, na ile je pan wycenia.
Pan młody dał księdzu 20 złotych. Ksiądz popatrzył na pannę młodą i wydał mu 3 złote reszty.