Mały chłopczyk obserwuje swą mamę siedzącą przed lustrem i nakładającą maseczkę kosmetyczną na twarz.
- Co robisz mamo?
- Nakładam maseczkę. No wiesz... Rozsmarowuję taki krem.
- Dlaczego?
- Żeby być piękniejszą.
Po jakimś czasie kobieta zaczęła wacikiem zbierać maseczkę z twarzy.
Chłopczyk zainteresowany zapytał:
- Poddałaś się?
Stewardessa:
- No i czego krzyczycie! Zwykła turbulencja! Uspokójcie się wszyscy! Przestań się trzymać fotela, wszystko już normalnie idzie. Puść! Wszystko się skończyło, wszystko w normie! Siadaj! Oddychaj głęboko! No co z tobą?!
- Zesrałem się.
- No zdarza się. Zaraz ci znajdziemy jakieś drugie spodnie. Koniec! Już? Spokojni jesteście? No, dzielne chłopaki. To teraz pójdę zobaczyć do pasażerów.
Koncert Mandaryny:
Skończyła już śpiewać, tłum krzyczy:
- Jeszcze raz, jeszcze raz!
No to OK, śpiewa dalej. Sytuacja powtórzyła się kilka razy, w końcu Mandaryna się odzywa:
- Jesteście naprawdę kochani, że tak się podoba, ale ja już nie mam siły...
- Śpiewaj, k***a, aż się nauczysz!
Nienawidzę, gdy ludzie mówią mi: "Wyglądasz lepiej bez okularów".
Po pierwsze, to wy wszyscy wyglądacie lepiej bez moich okularów.
Ѕіеԁzą ԁԝіе kսру ոа ławce, јеԁոа mówi ԁо ԁrսgіеј:
- Jаk mаѕz ոа іmіę?
- Srаczkа.
- Aаа, tо bаrԁzо rzаԁkіе іmіę!
W sądzie:
- Zabiłeś go?
- Nie
- Wiesz co ci grozi za krzywoprzysięstwo?
- Mniej niż za morderstwo.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
- Jak pan mógł ukraść rower stojący przy bramie cmentarnej?
- Byłem pewny, że właściciel nie żyje.
Rozmowa o pracę w komunikacji miejskiej:
- Przepraszam za spóźnienie.
- W porządku, jest pan przyjęty.
- Jak możesz pokazywać takie filmy dziecku?!
- To na sen.
- Na sen? Taki horror?! Tyle trupów?!
- No i o to chodzi. Włazi gówniarz ze strachu pod kołdrę i tam zasypia.
Dwaj kolesie w kawiarni.
- A wiesz Marian, że każdy człowiek ma jakieś nawyki?
- Tak, naprawdę? A ja też mam?
- Tak. Ty Marian na przykład zawsze mieszasz herbatę z cukrem prawą ręką.
- No i co z tego?
- A większość ludzi używa łyżeczki.
Rozmowa pracowników:
- Dyrektor jest wściekły! Podobno zwolni pół zakładu!
- Ale na pewno nie nas! Z żoną się pokłócił, więc będzie zwalniał jej krewnych...
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Chodzi ksiądz po kolędzie. Dzwoni do pewnego mieszkania:
- Czy to ty aniołku? - odzywa się głos zza drzwi.
- Nie, ale jestem z tej samej firmy.
Czerwony Kapturek mówi do babci:
- Babciu. A dlaczego masz takie duże oczy?
- Żeby Cię lepiej widzieć.
- A czemu takie duże uszy?
- Żeby Cię lepiej słyszeć.
- A czemu masz taki wielki nos?
- Ku*wa, sama się w lustrze przejrzyj! Księżniczko zasrana!
Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcję.
Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!