Dlaczego Korwin nie lubi wymieniać opon w swoim aucie?
- Bo musi użyć lewarka.
Rozmowa o pracę:
- Pisze Pan w CV, że ma Pan ponad 35 lat doświadczenia w branży RTV a ma Pan 40 lat. Jak Pan to wytłumaczy?
- W domu rodzinnym dorabiałem jako pilot do telewizora.
W autobusie kontroler do pasażera:
- Proszę bilet do kontroli.
Pasażer szuka po kieszeniach i mówi:
- Gdzieśśś tutaaaj muuszę go mieććć
Kontroler:
- Szybciej proszę!
- Gdzieś tutaj muszę go mieć, gdzieś tutaj muszę go mieć, gdzieś tutaj muszę go mieć...
- Co mówi leniwa osoba, gdy słyszy coś niedorzecznego?
- Nie chce mi się w to wierzyć.
- Jak nazywa się narzędzie pozwalające bezpiecznie wkładać dłonie do lodu?
- Ręka-w-ice.
Pamiętasz te urocze różnice, które tak was kręciły na początku związku? Po 20 latach małżeństwa policja nazywa je "motywem".
Wydaje mi się, że moi rodzice mnie nienawidzą. Ciągle powtarzają tylko:
- Czemu, do cholery, nie możesz być jak twoja siostra Ania?
Szczególnie rozczarowujące jest to, że Ania zmarła przy porodzie.
Lekarz do pacjenta:
- Wyniki się potwierdziły. Jest pan bezpłodny.
- O rety, jak ja się teraz wytłumaczę żonie, że nasze dzieci nie są moje!
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Czym różni się upadek z ósmego piętra od upadku z parteru?
Przy upadku z ósmego piętra słychać:
Aaaaaaaaaaaaaaa ŁUP
A przy upadku z parteru:
ŁUP aaaaaaaaaaaa
Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!