- Co mówi świnia kiedy goni ją...

- Co mówi świnia kiedy goni ją zły pies?
- Nie dla psa kiełbasa!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar jakitygrys

21 października 2024, 04:05

Kiełbasa nie rośnie na świni. Tutaj się trzeba napracować!

Avatar
Konto usunięte

5 sierpnia 2021, 17:27

Przypomina mi się scena z "Folwarku zwierzęcego" z uciekającym Snowballem. Swoją drogą bardzo polecam książkę. Ma już swoje lata, ale bardzo dobrze się zestarzała. Świetnie pokazuje co nie poszło w komunizmie. Na YT jest darmowy audiobook. Jednocześnie bardzo nie polecam wszelkich filmowych adaptacji książki - wprowadzają istotne, psujące historię zmiany, tylko po to by zakończenie było pozytywne, kiedy w książce ono celowo jest negatywne.

Avatar niggiddu

5 sierpnia 2021, 14:37

Polscy tłumacze animacji dla dzieci:

Avatar
Konto usunięte

13 marca 2021, 03:11

Nawet dobre

Avatar
Konto usunięte

12 marca 2021, 13:11

hihihihi

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

- W jaki dzień urzędnik jest najbardziej pracowity?
- W poniedziałek. Musi zerwać z kalendarza trzy kartki zamiast jednej.

Zobacz cały dowcip

Polska, niedaleka przyszłość.
Chłop sobie siedzi na kanapie z piwem w ręku i ogląda telewizję. Nagle ktoś puka do jego drzwi. Nie spodziewał się on gości, więc podchodzi do drzwi i się pyta:
- Kto tam?
Na to ktoś mu odpowiada
- ABW
- Nie wierzę!
- My właśnie w tej sprawie

Zobacz cały dowcip

Rozmowa telefoniczna dwóch kolegów stolarzy:
- Cześć, co robisz?
- Krzesło dla teściowej.
- A dużo Ci jeszcze zostało do zrobienia? Może na flaszkę wpadniesz?
- Ok. Nie ma problemu. Podłączę tylko przewody i jestem...

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...

Zobacz cały dowcip

Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!

Zobacz cały dowcip

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?

Zobacz cały dowcip