Dowcipy z kategorii Abstrakcyjne - Najlepsze

- Mamo, a kto to jest ten pan?
- Święty Mikołaj.
- A co on robi?
- Raz w roku daje ludziom odrobinę szczęścia.
- A kto to jest ta pani?
- To Wiosna.
- A co ona robi?
- Raz w roku daje ludziom nadzieję.
- A kto to jest ten pan?
- Kaczyński.
- A co on robi?
- W pozostałe dni roku odbiera ludziom to co tamci dali.

Oceń:

Nad przeręblą w mroźny ranek siedzi wędkarz. Podchodzi do niego znajomy i widząc jego spuchnięty policzek pyta:
- Co, ząb cię boli?
- Nie. Rozmrażam robaki.

Oceń:

Miałeś kiedyś tak, że wszedłeś do pokoju, ale zapomniałeś po co?

Ja w ten sposób straciłem pracę jako strażak.

Oceń:

- Wow, kochanie, nie spodziewałem się, że nasz synek zajdzie aż tak daleko!
- To prawda! Ta katapulta jest naprawdę doskonała!

Oceń:

Córka pyta matki:
- Mamo, czemu brat ma takie dziwne imię - Ikar?
- Bo jak byłam z nim w ciąży, to miałam straszny apetyt na raki. A ''Ikar'' to ''raki'' od tyłu.
- A, to rozumiem. Dziękuję.
- Nie ma za co, Lana

- Jak się pan czuję z tym wielkim osiągnięciem?
- Przecież nic nie osiągnąłem.
- Jak to? Dostał pan, jako pierwszy człowiek na świecie, cztery nagrody Nobla, każda z innej dziedziny.
- To nic. Pierwszą zdobyłem, bo ojciec kazał, drugą, żeby poderwać dziewczyny, trzecią, żeby szef nie zwolnił mnie z pracy, a co do czwartej, to pamiętam tylko, że jak się obudziłem to już ją miałem.

Oceń:

Majster poucza budowlańców:
- Słuchajcie, jutro przyjeżdża komisja odbiorcza. Cokolwiek by się nie działo, udawajcie, że tak miało być.
Następnego dnia komisja ogląda budynek, a tu nagle łup - jedna ze ścian wali się z hukiem. Inspektorzy odskakują przerażeni, a stojący obok robotnik spokojnie spoglądając na zegarek oznajmia:
- No tak, 10.43. Wszystko zgodnie z harmonogramem.

W restauracji gość pyta:
- Kelner, czy codziennie podajecie tu takie świństwa!?
- Nie, w niedzielę lokal jest zamknięty...

Oceń:

Młoda kobieta poznała w barze potężnie zbudowanego mężczyznę, który bardzo jej się spodobał. Po kilku drinkach zdobyła się na odwagę i zapytała:
- Czy może mi pan powiedzieć, jakie ma pan wymiary klatki piersiowej?
- Oczywiście. 100 centymetrów.
- Obwodu?
- Nie, średnicy...
Kobieta była zachwycona. Postanowiła zadać następne pytanie:
- A biceps? Rozmiary pana bicepsa?
- 40 centymetrów, proszę pani.
- Ojej, obwodu?!
- Nie, średnicy...
Kobieta niemal zemdlała z wrażenia. Postanowiła jednak zadać jeszcze jedno pytanie:
- A wie pan, rozmiary tego... męskości...
- 6 centymetrów.
- Och, średnicy?!
- Nie. Od podłogi.

Oceń:

- Mamusiu, nie mam przyjaciółek. Muszę trochę przytyć.
- Dlaczego, wyglądasz świetnie!
- Właśnie dlatego.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (67)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Pielęgniarka do lekarza:
- Panie doktorze, symulant spod dwójki umarł.
Doktor:
- No to teraz przesadził...

Zobacz cały dowcip

- Mamo, a tata mnie zbił dwa razy!!!
- A czemu aż dwa?
- Bo raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył że to jego...

Zobacz cały dowcip

Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie, po prostu leciałem i srałem...

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.

Zobacz cały dowcip

Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip