Nowe dowcipy i kawały

- Co to jest "podatek od kota"?
- Porcja żywności, którą wymusi na tobie sierściuch, podczas gdy przygotowujesz obiad dla siebie.

Oceń:

- Czego nie chcesz usłyszeć po seksie?
- "Następny!"

Oceń:

Skąd wiadomo, że hipis włamał się do twojego domu?
- Wciąż tam jest.

Oceń:

Menedżer przyszedł na imprezę służbową z żoną i dosłownie wpadł na uroczą blondynkę, swoją kochankę. Jedynie przez chwilę zaskoczony, szybko przejął inicjatywę i próbuje przedstawić blondynkę swojej żonie:
- Kochanie, chcę przedstawić moją koleżankę, pracujemy w tym samym dziale...
- Och, mój mąż dużo mówi o tobie i często!
- Tak? - odpowiedziała zaskoczona blondynka.
- No cóż, masz takie interesujące i rzadkie imię... Czekaj, moment... A, już mam, "Delegacja''!

Oceń:

Starszy psychiatra dzieli się swoim doświadczeniem ze swoim młodym kolegą:
- Mam długoletniego pacjenta z manią wielkości. Przygnębiony brakiem zrozumienia przez innych, wielokrotnie próbował się zastrzelić.
- Jak to "wielokrotnie"?
- Za każdym razem strzelał jakieś 15-20 centymetrów ponad swoją głową.

Oceń:

Polak i Rusek zakładają się o to, kto lepiej kradnie.
Rusek zaczyna, idzie do spożywczego i zwija trzy bułki w kieszeń. Wychodząc, dumnie prezentuje Polakowi swoją zdobycz i mówi:
- Trzy bułki na raz! Nawet kasjer się nie skapnął!
Polak pewny siebie odpowiada:
- Pff... To była zwykła kradzież. Ja potrafię sobie załatwić te bułki za darmo i to na oczach sprzedawcy!
Po chwili woła do sprzedawcy:
- Koleś, znam niesamowitą sztuczkę magiczną - zwraca uwagę sprzedawcy na siebie.
Jednocześnie podchodzi do sprzedawcy, prosząc o bułkę. Zjada bułkę na miejscu, prosząc jeszcze o dwie. Po tym całym zdarzeniu sprzedawca pyta:
- Dobra i gdzie ta sztuczka, o której wspominałeś?
Polak odpowiada:
- Zobacz, co ten rosyjski ziomek, o ten tam, ma w kieszeniach!

Oceń:

Starszy mężczyzna jedzie 150 km/h swoim nowym wymarzonym Kawasaki H2 i nagle patrząc w lusterka, dostrzega jadącą za nim policję. Przyśpiesza do 200, 250, 300...Nagle myśli:
- Dobra, jestem już na to za stary - po czym zjeżdża na pobocze i czeka, aż policja go dogoni.
Policjant podchodzi do niego, spogląda na zegarek i mówi:
- Proszę pana, za 15 minut kończę zmianę, dzisiaj jest piątek, a ja mam wolny weekend, który spędzam z rodziną. Jeśli poda mi pan dobry powód, dlaczego jechał pan tak szybko, taki którego jeszcze nie słyszałem, to pana puszczę.
Mężczyzna patrzy poważnie na policjanta i mówi:
- Wiele lat temu moja żona uciekła z policjantem, myślałem, że wiezie ją pan z powrotem.
Słysząc to, policjant odszedł, życząc kierowcy miłego dnia.

Oceń:

Babcia z dziadkiem u lekarza. Lekarz obejrzał, ostukał, opukał dziadka i mówi:
- Musi Pan zrobić badania tzn: krew, mocz, kał i nasienie.
- Co łon gada? - pyta babcię przygłuchy dziadek
- Mówi, że chce obejrzeć twoje gacie!

Oceń:

Do taksówki na postoju wsiada zdyszany prezydent miasta Krakowa i krzyczy:
- Panie, szybko do Urzędu! Mam sesję Rady Miasta o 10.00, a jest za piętnaście!
- Panie, coś pan oczadział?! Teraz przez te roboty to z godzinę się jedzie!
- Panie, szybko! Jestem prezydentem i muszę tam być!
- Panie, możesz pan być i papieżem, ale nie da rady. Nawet jak się pośpieszę to 40 minut jak nic!
- Dam panu 200 złotych!
- No dobra, zawiązuj pan oczy!
- Ale po co?!
- Zawiązuj pan i nie gadaj, bo inaczej nie jedziemy!
Betoniusz zawiązuje oczy, taksówka rusza i pędzi ulicami. Jacka rzuca z tyłu, jak pomidora w reklamówce, ale po chwili taksówka staje.
- Ściągaj pan opaskę!
Betoniusz ściąga opaskę i patrzy: No chuj, jest Urząd! Na zegarku za pięć dziesiąta! Zadziwiony pyta:
- Panie, ale jak pan to zrobił?!
- A nie powiem...
- A czemu?
- Bo, kurde, jeszcze pan weźmiesz i rozkopiesz...

Oceń:

Rebe, powiedz mi, ty wszystko wiesz, ja znalazłem w gazecie takie trudne słowo: alternatywa. Co to ma być?
Rebe głaszcze się po brodzie.
- Wyobraź sobie, Chaim, że masz dwa jajka, z tych jajek wykluwa ci się kogucik i kurka. Po pewnym czasie, kurka znosi następne dwa jajka, z których znowu wykluwa się kogucik i kurka. I tak po roku, masz już całe podwórko kurek i kogucików. No i wtedy przychodzi wielka powódź i zalewa ci całe gospodarstwo.
- No dobrze, rebe, ale gdzie ta alternatywa?
- Kaczki.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (107)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę.
Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.
Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
Redaktor gazety krzyczy:
- Ty żyjesz!! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Szkotem i Polakiem???
- Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u...

Zobacz cały dowcip

- I jak tam nasz pacjent z wysoką gorączką?
- Po obiedzie temperatura zaczęła spadać.
- Doskonale! Jaka jest obecnie?
- Pokojowa.

Zobacz cały dowcip

- Mamo kup mi małpkę.
- A czym będziesz ją karmił Jasiu?
- Kup mi taką z zoo, bo takich nie wolno karmić.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip

Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.

Zobacz cały dowcip