Zapytano informatyka, co mu się najbardziej podoba w kobietach. Ten po chwili namysłu odpowiedział:
- Porty wejścia/wyjścia.
W przedziale pociągu pasażerowie zaczynają opowiadać dowcipy:
- Dlaczego policjanci nie jedzą ogórków kiszonych?
- Bo im się głowa do słoika nie mieści.
Na to mała dziewczynka:
- Wcale nie! Mój tatuś jest policjantem i je ogórki!
Odzywa się milczący dotąd pasażer:
- Chyba z beczki.
Żona spotyka 8 marca męża z kwiatami na ulicy:
- To dla mnie?
- Nie...
- To dla kogo?!
- Dla sekretarki.
- Co?! Dla niej masz, chamie, kwiaty, a dla mnie ch*ja!
- Chcesz się zamienić?
W małżeństwie matematyków w łóżku są tylko dwie pozycje - jesteś albo w liczniku, albo w mianowniku.
Prawdziwi mężczyźni na widok nagiej kobiety nie rumienią się, ale bledną.
Na twarz krwi nie starcza.
Znajoma twierdzi, że jest ateistką i w dodatku zagorzałą.
To już coś na łączy, wprawdzie nie wiem, czy jestem ateistą, bo nie wiem, co to znaczy, ale też jestem za gorzałą.
Bardzo młoda Francuzka nieśmiało wchodzi do sklepu z perfumami. Zwraca się do sprzedawczyni, aby poleciła dobre perfumy. Kobieta za ladą zaczyna pokazywać asortyment:
- To jest "Uścisk kochanka", to są "Sekrety Nocy", a to jest "Ekstaza"...
- A proszę mi powiedzieć, czy jest coś dla początkujących?
Do Napoleona, który świeżo objął władzę, zgłosił się tajemniczy mason i proponuje:
- Warto byłoby założyć jakąś nowa religię...
Napoleon na to:
- Jeśli pan umrze i zmartwychwstanie, to założymy nową religię!
Na drodze dojazdowej do Sosnowca odzywa się nawigacja:
- Za 200 metrów zatrzymaj się. Ja wysiadam.
Polska, niedaleka przyszłość.
Chłop sobie siedzi na kanapie z piwem w ręku i ogląda telewizję. Nagle ktoś puka do jego drzwi. Nie spodziewał się on gości, więc podchodzi do drzwi i się pyta:
- Kto tam?
Na to ktoś mu odpowiada
- ABW
- Nie wierzę!
- My właśnie w tej sprawie
Pan Władek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu. Puka do drzwi.
- To ty, Władek? - pyta się przez drzwi żona.
Odpowiada jej milczenie, więc wraca do łóżka. Po chwili znowu słyszy pukanie.
- Władek, czy to ty pukasz?
Cisza, więc żona na dobre udaje się na spoczynek. Rano otwiera drzwi i widzi swojego męża na wycieraczce, trzęsącego się z zimna.
- Władziu, to ty pukałeś w nocy?
- Ja...
- To dlaczego nie odpowiadałeś na moje pytania?
- Jak to nie odpowiadałem? Kiwałem głową.
Jasiu jeździ koło kościoła rowerem. Spotyka go ksiądz i mówi:
- Jasiu, idź się pomódl do kościoła, niedługo jest święto.
- Ależ proszę księdza, rower mi ukradną.
- Nie bój się Duch Święty go popilnuje.
Jasiu poszedł do kościoła i zaczyna się modlić:
- W imię Ojca i Syna i Amen.
Ksiądz słysząc to odezwał się:
- Jasiu a gdzie Duch Święty??
- Pilnuje roweru - odpowiedział Jasiu
W basenie, przy szpitalu dla wariatów, topi się jeden z pacjentów.
Na ratunek skoczył mu drugi i go uratował. Po tym całym wydarzeniu bohaterski pacjent jest wezwany do lekarza.
- Pana postawa świadczy o tym, ze jest pan już całkowicie zdrowy i może pan wracać do domu. Mam jednak smutna wiadomość: ten człowiek, któremu uratował pan życie, powiesił się w łazience.
Na to pacjent dumnie:
- To ja go tam powiesiłem, żeby wysechł.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...