W przedziale pociągu pasażerowie zaczynają opowiadać dowcipy:
- Dlaczego policjanci nie jedzą ogórków kiszonych?
- Bo im się głowa do słoika nie mieści.
Na to mała dziewczynka:
- Wcale nie! Mój tatuś jest policjantem i je ogórki!
Odzywa się milczący dotąd pasażer:
- Chyba z beczki.
Blondynka do koleżanki:
- A ja wczoraj byłam u okulisty!
- I co ci powiedział?
- Żebym się alfabetu nauczyła...
Wojna jest wtedy, kiedy rząd mówi ludziom, kto jest wrogiem. Rewolucja wybucha, kiedy ludzi sami zrozumieją, kto jest wrogiem.
Okulista po zbadaniu kolejnego pacjenta:
- Panie, jak pan tu w ogóle trafił?
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Komentarze
Odśwież10 września 2019, 21:27
Odczuwam taki niesmak po przeczytaniu tego. Może kwestia całego dowcipu, może kwestia części o policjantach. Nie wiem
Odpisz
16 września 2019, 18:29
@jejacz25: mnie nawet rozbawiło
Odpisz
16 września 2019, 19:44
@NesquikBoi: kwestia gustu
Odpisz
16 września 2019, 19:45
@NesquikBoi: w sensie nie bardzo rozumiem co mają do tego policjanci. Jakby w to miejsce można było wpisać dowolny policzalny rzeczownik i miało by to ten sam sens
Odpisz
16 września 2019, 20:18
@jejacz25: może dodał to typowy OP którego ideą jest "je**ć psy"
Odpisz