Największy współczynnik samobójstw na świecie występuje w siedzibie Microsoftu. Wieszają się tam minimum 5 razy dziennie.
Ilu Polaków potrzeba, aby ściąć drzewo?
- 96 i samolot.
Matematyk wierzy w to, co zostało udowodnione.
Fizyk wierzy w to, co nie zostało obalone.
Chemik ma to gdzieś.
Biolog nie rozumie pytania.
Fizyk, biolog i matematyk obserwują pewien dom. W pewnym momencie do domu wchodzą 2 osoby. Po jakimś czasie wychodzą 3.
Biolog: Rozmnożyli się!
Fizyk: Nie, to błąd pomiaru.
Matematyk: Jeśli wejdzie tam jeszcze jedna osoba to dom będzie pusty.
Puk puk.
- Kto tam?
(długa cisza)
- Java.
Puk puk.
- Kto tam?
- C++.
Puk puk.
- Assembler.
Jest tylko 10 typów ludzi na świecie: Ci który rozumieją system dwójkowy i Ci którzy go nie rozumieją.
Idzie Jezus przez pustynię z apostołami i naucza:
- Raj jest jak x² + 2x + 3
Tomasz szturcha Jana i pyta:
- Te, o co mu właściwie chodzi?
- Nie wiem, to chyba jakaś parabola.
Prawdopodobieństwo, że któryś z pasażerów na pokładzie samolotu będzie miał bombę wynosi 1:1000000. Prawdopodobieństwo, że dwóch pasażerów na pokładzie samolotu będzie miało bombę wynosi 1:1000000000. Co robi, matematyk, żeby zmniejszyć ryzyko, że ktoś na pokładzie samolotu którym będzie leciał będzie miał bombę?
Bierze swoją.
Zagadka programistów:
Mariuszek dostał 5 jabłek. 3 jabłka zjadł.
Pytanie: Ile jabłek zostało Mariuszkowi?
Myślicie, że 2?
Guzik prawda! Nie wiadomo przecież, ile jabłek miał Mariuszek, zanim dostał 5 jabłek.
Morał: Zawsze zerujcie zmienne!
Babcia zaczepia idącego sobie chodnikiem studenta fizyki i pyta:
- Szukam dworca PKP. Czy to dobry kierunek?
- Tak.
Babcia odeszła, a student po cichutku: "Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny..."
Psycholog: Wyobraź sobie najszczęśliwszą chwilę twojego życia jako obraz.
Pacjent: Ok.
Psycholog: Teraz wyobraź sobie, że jesteś coraz bliżej tego obrazu. I co widzisz?
Pacjent: Piksele.
W radio nadano komunikat o przejściu na czas zimowy. Spiker powiedział, by o 3 rano przestawić wskazówki zegara na godzinę drugą.
U wszystkich programistów noc zawisła w nieskończonej pętli...
Informatyk wyjmuje masło z lodówki. Patrzy 82% i mówi:
- Dobra, poczekam aż załaduje się całe.
Dopóty dysk dane nosi, póki mu bootsector nie padnie.
Przychodzi Jasio do księdza po mszy, mówi do niego - Kazanie Księdza było zajebiste.
- Jasiu, nie wolno tak mówić, bo to brzydkie słowo! - odpowiada ksiądz.
- Kazanie Księdza było serio zajebiste. - powtarza chłopiec.
- Jasio! Już ci mówiłem, żebyś tak nie mówił, masz grzech! - karci go ksiądz.
- Kazanie Księdza było tak zajebiste, że dałem datek na rzecz parafii w wysokości 200 zł. - chwali Jaś.
Kksiądz: Pie*dolisz?!
Kolega znalazł sposób na dodatkowe 600 zł. Zgłosi żonę do 500+, a ona jego do 100+.
Partyzanci schowali się przed Niemcami w pustej studni i postanowili udawać echo. Nadchodzą Niemcy. Jeden z nich zagląda do studni i pyta:
- Czy są tu partyzanci?
Echo odpowiada:
- Czy są tu partyzanci?
Niemiec znowu pyta:
- A może poszli do lasu?
- A może poszli do lasu?
Kolejne pytanie:
- A może wrzucimy granat?
A echo:
- A może poszli do lasu?
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.