Znajomi w barze pytają Helmuta:
- Czy masz już plany urlopowe?
- Nie, po co mi plany? Żona decyduje gdzie jedziemy, szef kiedy jedziemy, a bank na jak długo jedziemy - odpowiada Helmut
Rozmowa o pracę:
- Pisze Pan w CV, że ma Pan ponad 35 lat doświadczenia w branży RTV a ma Pan 40 lat. Jak Pan to wytłumaczy?
- W domu rodzinnym dorabiałem jako pilot do telewizora.
Jeden z dwóch biznesmenów stojących na dachu WTC pyta się drugiego:
- Jedziemy windą czy czekamy na samolot?
- Słuchaj, nic nie pamiętam z ostatniej imprezy, czy masz może jakieś nagrania tego, co tym razem odpie*doliłem?
- Nie było czego nagrywać, całą noc siedziałeś przed akwarium i narzekałeś, że dźwięk wysiadł.
Rozbitek wrzuca do morza butelkę z wiadomością:
"Jestem sam na wyspie. Uratuj mnie, proszę!"
Po dwóch latach przy brzegu znajduje tę samą butelkę, wyciąga kartkę:
"Sorry, ale mam chłopaka."
Lucyfer przeprowadza inspekcję w piekle. Podchodzi do pierwszego kotła, którego pilnuje aż 10 diabłów i pyta:
- Dlaczego aż 10 diabłów pilnuje tego kotła?
- Bo w tym kotle gotują się Amerykanie, a oni są ambitni i każdy co chwilę usiłuje wyskoczyć.
Lucyfer idzie dalej i zauważa kocioł, a przy nim 5 diabłów. Podchodzi i pyta:
- Czy tu tylko 5 diabłów wystarczy?
- Tak, w kotle gotują się Anglicy, są ambitni, ale przy tym trochę flegmatyczni, więc 5 wystarczy.
Następnie Lucyfer podchodzi do kotła, przy którym stoi jeden diabeł i zadaje mu pytanie:
- Czy ty tu sam wystarczysz, aby przypilnować kotła?
- Tak, bo w kotle gotują się Niemcy, to zdyscyplinowany naród, więc jeden diabeł wystarczy.
Lucyfer, idąc dalej, zauważa kocioł, którego nikt nie pilnuje. Chodzi i szuka jakiegoś diabła, który by mu wyjaśnił zaistniałą sytuację. W końcu znajduje gdzieś odpoczywającego diabła, więc podchodzi i pyta:
- Dlaczego nikt nie pilnuje tego kotła?
- Bo w nim znajdują się Polacy.
- Czy ci ludzie nie chcą wydostać się z tego kotła?
- Ależ chcą, tylko jak już jeden próbuje się wydostać i wspina się na ściankę, to reszta go łapie i ściąga z powrotem na dół.
Po wielkim wiosennym sprzątaniu, tata gotuje makaron na obiad.
- Ej, dzieciaki, gdzie jest sitko?
- Było dziurawe, więc wyrzuciliśmy.
Dla lekarza dobrze, kiedy jesteś chory.
Dla adwokata dobrze, kiedy wpadłeś w tarapaty.
Policja zadowolona, kiedy dzięki Tobie może sobie poprawić statystyki.
Mechanik się cieszy, jak Ci samochód padnie.
I tylko złodziej życzy Ci bogactwa i dobrobytu.
Mama do Jasia:
- Wiesz, ta dziewczyna, którą przyprowadziłeś, jest bardzo ładna i miła, ale wysyłając cię po osiemnastkę, miałam na myśli śmietanę.
Przychodzi baba do okulisty, żeby wzrok zbadać, no to lekarz bierze tablicę z literkami i każe czytać:
Największą - baba czyta dobrze.
Mniejsze - baba czyta bez problemu.
Pokazuje najmniejsze, te też czyta dobrze.
Lekarz zdziwiony.
- Po co pani do mnie przychodzi, skoro pani wszystko dobrze przeczytała?
Baba zmartwiona:
- A bo wie pan panie doktorze, ja nie widzę tego dobrobytu, o którym w telewizji mówią...
Chłopak poprosił ojca swojej dziewczyny o jej rękę. Dostał zgodę i przyszły teściu go pyta:
- To co, może się czegoś napijesz?
- Nie, dziękuję, nie piję.
- Hmm... Ciężko ci będzie z moją córką.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.