Inżynier umarł i poszedł do piekła. Szybko zaczął mu przeszkadzać niski poziom życia w piekle i zaczął projektować oraz budować usprawnienia. Po jakimś czasie mieli klimatyzację, spłukiwane toalety i ruchome schody, a inżynier stał się bardzo popularnym facetem.
Pewnego dnia Bóg dzwoni do Szatana i pyta drwiąco:
- No i jak tam u was na dole?
- Zaje*iście, mamy klimę, spłukiwane kibelki, ruchome schody i nikt nie wie, z czym inżynier jeszcze wyskoczy - mówi Szatan.
- Co?!? Macie inżyniera?!? To pomyłka, nigdy nie powinien trafić na dół, wyślijcie go do nas.
- Zapomnij. Podoba mi się inżynier w załodze. Zatrzymuję go.
- Wysyłaj go na górę albo cię pozwę!
Szatan zaśmiał się szyderczo:
- Taa, jasne. A skąd ty weźmiesz prawników?
Wędkarz nad brzegiem jeziora łowi ryby, a obok siedzi jego żona. On zarzuca wędkę i po chwili wyciąga buta. Zarzuca ponownie i wyciąga czajnik. Zaraz potem łowi młynek do kawy, radio, telewizor, fotel...
Żona na to:
- Cholera, Bogdan, tam chyba ktoś mieszka...
Dlaczego cementu nie ma w pracy?
- Bo go wylali.
Zajęcia z savoir-vivre. Prowadzi je kobieta, wśród uczestników sami panowie. Pani zadaje pytanie:
- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność?
- Idę się wysikać - padła propozycja z sali.
- No niestety - odparła prowadząca. - Słowo "wysikać" może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik.
- No cóż - prowadząca na to. - Mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
- Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik. - Ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji.
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
Ciemna, deszczowa noc listopadowa. Do pubu na wsi w Anglii wchodzi dwóch dżentelmenów. Jeden pyta barmana:
- Czy w tej wsi jest duży czarny pies z białą obrożą?
- Nie
- A może w tej wsi jest duży czarny kot z białą obrożą?
- Nie
Pytający mówi do kolegi:
- Wiesz co John, chyba jednak przejechaliśmy pastora
Komentarze
Odśwież16 czerwca 2016, 11:21
Boże święty nie wyczymie XD
Odpisz
17 czerwca 2016, 00:35
@PanSowa12: to puść...
Odpisz
17 czerwca 2016, 13:54
@PanSowa12: Tata?
Odpisz
Edytowano - 18 czerwca 2016, 20:44
@PanSowa12: to popuść
Odpisz
22 czerwca 2016, 18:36
@CoolSceleton95: Tak?
Odpisz
23 czerwca 2016, 08:13
@W_D_Gaster: to ja jestem prawdziwym ojcem papy-ego z tę lini czasu!
Odpisz
23 czerwca 2016, 09:59
@PanSowa12: A zresztą weź go. Ja mam 2 innych Papyrusów
Odpisz
23 czerwca 2016, 13:08
@W_D_Gaster: JA MAM SYNA A TY KLONY
Odpisz
23 czerwca 2016, 13:12
@PanSowa12: Ja mam synów Oryginalny Papyrus i Underswap Papyrus
Odpisz
25 czerwca 2016, 11:16
@W_D_Gaster: Gdy grałeś w Undertale, ale za luja nie masz pojęcia o czym oni pie**olą.
Odpisz
25 czerwca 2016, 11:27
@popek9001: musisz się zagłębić w fanbase
Odpisz
25 czerwca 2016, 15:19
@PanSowa12: czyli w źródło całego hejtu na UT? Nie, dzięki.
Odpisz
25 czerwca 2016, 15:22
@PanSowa12: tata kim jest ten dziwny typek z moimi podobiznami
Odpisz
25 czerwca 2016, 15:23
@CoolSceleton95: nie mam pojęcia synu
Odpisz
24 czerwca 2016, 16:40
Ale jak coś wymyślą to ino roz
Odpisz