- Rabinowicz, czemu w stołówce bierzecie dwie półporcje barszczu, a potem je zlewacie na jeden talerz? Nie prościej zamówić normalną porcję?
- Nic nie rozumiecie. W ten sposób dostaję podwójną porcję śmietany.
Spotyka się trzech facetów i siadają przy piwku. Jeden się pyta:
- Co chcielibyście, żeby powiedzieli na waszym pogrzebie?
Pierwszy odpowiada:
- A no chciałbym, żeby powiedzieli, że byłem najlepszym ojcem, synem i mężem na świecie...
Drugi mówi:
- A ja chciałbym, żeby powiedzieli, że byłem najlepszym piłkarzem świata... No a ty Janek??
Pyta się trzeciego
- A ja bym chciał, żeby powiedzieli tak: "On się rusza, on się rusza!!
Policjant do właściciela willi po włamaniu:
- Powinien pan mieć w nocy zapalone światło w domu.
- Ależ to rozrzutność, złodzieje przecież zawsze mają latarki.
Sędzia prowadzi pierwszą w swoim życiu rozprawę. Oskarżonym jest mężczyzna, który pędził bimber. Sędzia waha się jaki wydać wyrok, ogłasza przerwę i dzwoni do Zdzicha, doświadczonego kolegi:
- Słuchaj Zdzisiu, mam tu gościa który pędzi bimber. Jak myślisz, ile mam mu dać?
- Hmmm. 20 zł za litr i ani grosza więcej!
Żona do męża:
- A pamiętasz ten film "Nagi instynkt"? Tę scenę, w której Sharon Stone rozkłada nogi?
- Oczywiście, że pamiętam.
- A chleba kupić zapomniałeś...
Parafianka pyta księdza:
- Proszę księdza, czy nasza parafia jest przygotowana na koronawirusa?
- Tak, oczywiście.
- A w jaki sposób?
- Dokupiłem pół hektara cmentarza.
Suchar na dziś:
- Co mówi ściana po remoncie?
- Jestem wyyyyykończona!
Dwóch pijanych mężczyzn puka do drzwi klasztoru żeńskiego.
Otwiera im matka przełożona, i jeden z nich pyta:
- Matko przełożona, czy są jakieś karłowate zakonnice?
Matka przełożona myśli, i mówi:
- Znam wiele zakonnic, ale żadnej karłowatej.
Ten sam facet wtedy pyta:
- Możemy zadzwonić do Watykanu i dowiedzieć się, czy są tam jakieś karłowate zakonnice?
Matka przełożona zgadza się i dzwonią.
Rzecznik Watykanu potwierdza, że nie ma żadnych karłowatych zakonnic.
Facet patrzy na swojego kolegę i mówi:
- Mówiłem ci, stary, że posuwałeś pingwina...
Synek pyta ojca:
- Tato, kto jest mądrzejszy: ojciec czy syn?
- Ojciec, zawsze ojciec. - odpowiedział tata.
- A kto wymyślił teorię względności?
- Albert Einstein, synku.
- A dlaczego nie jego ojciec?
Rozmawiają córka i matka na Dzikim Zachodzie:
- Mamo, Bill się na pewno ze mną ożeni!
- Oświadczył Ci się?
- Nie, ale już zastrzelił swoją żonę!
- Kto się tam drze za ścianą?
- Sąsiadka. Odreagowuje pracę.
- To gdzie ona pracuje?
- W bibliotece.
Jeżeli chcesz się zarejestrować na jakimś portalu, a dana nazwa użytkownika jest już zajęta i musisz dopisać do niej kolejny numer, pociesz się, że monarchowie mieli tak samo.
Zdarza się, że syn jest całkowitym przeciwieństwem ojca.
Ojciec Lenina był monarchistą.
Ojciec Mussoliniego był komunistą.
A ojciec Biebera był twardzielem.
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co