Rabin pyta kelnera:
- Proszę mi powiedzieć, co to za delicje właśnie zjadłem?
- A to nasz szef kuchni robił; w sosie z granatów i 30-letniego koniaku przez pięć godzin dusił polędwicę wieprzową.
- Aj, waj, a możemy się umówić, że nie pytałem?
Facet do ekspedientki:
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki kolor?
- Pani da biały, sam walnę odcień.
- A my mamy w domu wszystko! - chwali się koleżankom mała Ala.
- Skąd wiesz?
- Bo jak tata przywiózł z delegacji gitarę, to mama powiedziała, że tylko tego brakowało.
Z przeprowadzonego badania wynika, że 70% mężczyzn przespałoby się z przeprowadzającą je ankieterką.
Pewna dziewczyna późnym wieczorem wraca do domu i ciągle myśli jak to strasznie chce się jej palić, ale nie ma papierosów. Już pod domem dochodzi do wniosku, że musi zapalić. Widzi na pobliskiej ławce siedzi trzech żuli. Podchodzi do nich i pyta czy nie poczęstowali by jej papierosem, ci na to przystają, ale każą jej zrobić sobie laskę. Dziewczyna po chwili namysłu z niechęcią przystaje na tę propozycję. Po kwadransie jest już po wszystkim, dziewczyna dostaje papierosa, ale uświadamia sobie, że nie ma ognia. Zwraca się więc do mężczyzn z prośbą o ogień, ci dają jej zapalniczkę. Błysk ognia oświetla na moment jej twarz, po czym daje się słyszeć dialog:
- Agnieszka?!
- Tato?!
- Agnieszka!!! To ty palisz?!!!
- Musisz mi dać połowę czekolady - stwierdza brat.
- Ale dlaczego? - protestuje młodsza siostra.
- Bo gdybym cię nie uderzył, to mama by ci jej nie kupiła.
Siedzi Marian, ogląda film przyrodniczy, a tam walczą dwa żuczki. W końcu jeden z żuczków zwyciężył i bzyknął samiczkę.
- I tak na wszystkich kanałach! - mruknął Marian wyłączając telewizor. - Tylko seks i przemoc!
Tylko plemię potrzebuje przywódcy.
Normalny kraj oraz inteligentni i samodzielni ludzie potrzebują inteligentnego i niepozornego administratora.
Granie w totka daje Ci szansę 1 na 38 milionów, że nie pójdziesz na drugi dzień do pracy. Alkohol daje Ci 1 na 5.
Z życia:
Moja ex, jak jeszcze byliśmy razem, a o coś się obraziła, to się nie odzywała. W sumie było wtedy ok, ale potem się wycwaniła i groziła:
- Będę bez przerwy mówić i co minutę zmieniać temat!
Przychodzi facet z bardzo dużym psem do weterynarza.
- Panie weterynarzu, mój pies gania za samochodami.
- Przecież każdy pies gania za samochodami.
- Ale mój jest inny. On je dogania, łapie i zakopuje w ogrodzie.
Jasiu wracając ze szkoły widzi księdza, który naprawia płot. Przygląda się aż ksiądz pyta:
- Jasiu czy ty w przyszłości chcesz zostać stolarzem?
- Nie proszę księdza, czekam tylko co ksiądz powie jak uderzy się młotkiem w palec
Przychodzi Marian do lekarza. Lekarz zbadał go i mówi:
- Nie pić, nie palić, nie denerwować się.
Marian wstaje i kieruje się do wyjścia.
- Dlaczego pan wychodzi?
- Żeby się nie denerwować!
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.