Przychodzi gość do prawnika: -...

Przychodzi gość do prawnika:
- Mój sąsiad jest mi winien 5.000 baksów i nie oddaje. Mogę jakoś wysądzić od niego te pieniądze?
- Tak, ale będzie potrzebny jakiś pisemny dowód. Ma pan takowy?
- Nie, na gębę pożyczył.
- To niech pan napisze do niego wezwanie do zapłaty 10.000 baksów.
- Ale on mi jest winien tylko 5.000.
- I pewnie tak właśnie odpowie. I to będzie dowód.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar TheHunterMikiPL

27 listopada 2015, 22:44

nie pisze się 5 tysięcy baksów tylko 5 baksów

Avatar Miguelp

13 października 2016, 07:49

@TheHunterMikiPL: 5 baksow - 5 dolarow
kto sie o tyle sadzi

Avatar KochanePieski225

6 stycznia 2016, 20:06

Bylo nagrać i powiedzieć "jak nie obiecasz to nie dam." jeśli was to spotka to włączcie nagrywanie (telefon) i tak powieddzie

Avatar Nika2710

26 grudnia 2015, 18:32

To nie żart. To fakt, tak naprawdę się robi ;)

Avatar Prooamix

29 sierpnia 2015, 13:23

Sprawiedliwość lvl Salomon.

Avatar TKalina

23 grudnia 2015, 10:21

@Prooamix: nie,lvl Temida

Avatar hiacyntajanek

1 grudnia 2015, 20:47

dobre...

Avatar miami95

29 listopada 2015, 12:42

żal

Avatar niebezpieczna10

21 grudnia 2015, 11:47

@miami95: mi ciebie....

Avatar klauduniax

27 listopada 2015, 13:47

dowód

Avatar domi5

25 listopada 2015, 18:44

z tym dowodem to było dobre

Avatar Alea_a

25 listopada 2015, 16:59

Sprytny prawnik 😊

Avatar
Konto usunięte

1 września 2015, 16:12

Najlepszy prawnik na świecie :)

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Czym się różni matematyk dodający dwa do trzech od matematyka dodającego trzy do dwóch?

W sumie niczym.

Zobacz cały dowcip

Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i stwierdza, że chcę kupić zwierzątko. Właściciel informuje go, że ma gadającą stonogę.
- Naprawdę, za ile?
- Jak dla pana... 200 zł.
Zachwycony facet kupuje stonogę i bierze ją do domu.
Po dotarciu na miejsce kładzie pudełko po zapałkach ze stonogą w środku na stole, otwiera je i mówi:
- Panie Stonogo, masz ochotę na kielonka?
Stonoga nic nie odpowiedział. Facet stwierdził, że pewnie jest zmęczony po podróży, więc może później sobie z nią pogada.
Po godzinie znowu otwiera pudełko i rzecze:
- Panie Stonogo, kielonka?
Stonoga znowu nic nie opowiedziała.
Facet robi się podejrzliwy i stwierdza, że jak za godzinę stonoga się nie odezwie, to pójdzie do sklepu zoologicznego i złoży reklamację.
Po godzinie znowu otwiera pudełko i rzecze:
- Panie Stonogo, kielonka?
- Słyszałem cię za pierwszym razem kretynie, buty zakładam.

Zobacz cały dowcip

Szpital.
– Panie doktorze, jednak mam pewną prośbę.
– Proszę się nie martwić, leży pan już na stole, a ja operuję od 10 lat.
– Rozumiem, panie doktorze, ale jednak zdecydowanie proszę, żeby…
– Cicho!
– Ale jednak…
– Niech pan zamilknie, albo każę dać panu zastrzyk usypiający!
– Dzięki Bogu… O to właśnie mi chodziło…

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip

Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.

Zobacz cały dowcip

Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.

Zobacz cały dowcip