Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu.
- Czego tam szukasz? - pyta żona.
- Terminu ważności!
Przychodzi facet do sklepu spożywczego i mówi:
- Poproszę kilogram twarogu..
Ekspedientka podaje mu twaróg, facet bierze, płaci i wychodzi.
Wraca po godzinie i mówi:
- Poproszę trzy kilo twarogu.
Bierze twaróg, płaci i wychodzi.
Mijają 4h facet przychodzi z reklamówką i mówi:
- Proszę mi tu pełną reklamówkę naładować twarogu.
Ekspedientka dziwnie popatrzyła na faceta, ale włożyła mu pełną reklamówkę twarogu. Facet zapłacił i poszedł. Po kilku godzinach, ekspedientka kończy pracę, zamyka sklep. Patrzy - biegnie ten sam facet co był parę razy po twaróg, tym razem z taczką, i krzyczy:
- Proszę nie zamykać!
Ona na to:
- Niech Pan da mi spokój, ja chcę iść do domu, zmęczona jestem, a Pan mi tutaj jakimiś duperelami głowę zawraca...
- To nie duperele! Niech mi Pani tu do tej taczki twarogu naładuje!
- A no co Panu tyle twarogu?!
- Niech Pani ładuje i nie gada, pokażę Pani. Niech Pani szybko ładuje.
Naładowała mu tego twarogu, facet kazał jej iść za sobą. Poszli na ogromne pole uprawne, gdzie znajdowała się głęboka dziura w ziemi. Facet podchodzi z tą taczką, przechyla ją i wsypuje twaróg. Słychać odgłosy dochodzące z dziury: mlaskanie... i beknięcie...
Ekspedientka przerażona pyta:
- Panie?! Co tam jest?!
Facet:
- Nie wiem! Ale to coś naprawdę lubi twaróg!
Entliczek pentliczek - nie ma wieżyczek. Co dziś znowu wytnie nam Osama? Czy puści lotnika? Czy wyśle wąglika? A może w jakiejś ubikacji dokona detonacji? Raz, dwa, trzy do Kabulu lecisz TY!!!
Szermierka to najlepszy sport kwarantannowy. Są maski, rękawiczki, a jeśli ktoś podejdzie bliżej niż powinien, zawsze można go z wdziękiem przebić szpadą.
Wszyscy kandydaci na prezydenta zgodnie zapowiadają, że chcą dobra wyborców. Wyborcy zaś zaczęli skrzętnie ukrywać swoje dobra.
Pływając dziś rano koło 11 po zatoce kajakiem zdołałem usłyszeć znajome dźwięki: "Allah jest wielki. Śmierć wszystkim niewiernym". W oddali ujrzałem dryfującego Araba, jednak po chwili jego głos zaczął jak by zanikać pod wodą ze względu na ciężkie materiały wybuchowe, które miał na sobie.
"Jeśli nie pomogę mu natychmiast z pewnością utonie" - pomyślałem. Będąc odpowiedzialnym, dorosłym Polakiem, znającym prawo i nauczonym by pomagać tym w potrzebie zdecydowałem się powiadomić: Policję, Urząd Imigracyjny, Straż Wybrzeża i Straż Pożarną. Teraz jest godzina 16, Arab utonął, a nikt z wyżej wymienionych nawet nie zainteresował się sprawą.
Powoli dochodzę do wniosku, że zmarnowałem te 4 znaczki pocztowe....
Małżeństwo wychodzi z kina po miłosnym filmie. Siadają na ławce w parku i całują się gorąco. Podchodzi policjant:
- Proszę państwa to jest zabronione w miejscu publicznym.
Otrzymujecie mandat. Pan 50 zł, pani 500 zł.
- Dlaczego ja tylko 50 zł?
- Pana widzę tutaj pierwszy raz.
Tymczasem w północnokoreańskim radiu: Jest 7:05. Towarzysz Kim właśnie się obudził, obudźcie się i wy! Jest 7:10. Towarzysz Kim właśnie się myje, umyjcie się i wy! Jest 7:15. Towarzysz Kim właśnie je śniadanie, a dla was chwila muzyki.
"Nie dotykać!" musi być jedną ze straszniejszych rzeczy do przeczytania w języku Brailla.
Wchodzi poddenerwowany mężczyzna do apteki i cicho mówi:
- Nervosoll poproszę...
- Co proszę?
- NERVOSOLL K**WA!
Dwóch mężczyzn zauważa martwego kota na ulicy.
- Panie Hawranek! Czy to pana kot?
- Nieeee, mój nie był taki płaski!
Rudy chłopaczek mówi do mamy:
- Mamusiu, kocham cię!
- Zostańmy przyjaciółmi - odpowiada mama.
Dlaczego w maluchach nie montują wyciszaczy?
- Bo jak się siedzi w środku, to i tak zatyka się uszy kolanami.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.