Trafia facet do piekła. Diabeł wzywa go do siebie i pyta:
D: Witam drogiego kolegę, czy koledze zdarzyło się kiedykolwiek pić?
F: No kilka razy
D: No to kochany w poniedziałek chlejemy od samego rana .. do bólu .. whisky, wóda co tylko chcesz!
D: Czy kiedykolwiek paliłeś?
F: Ano paliłem
D: Ślicznie we wtorek palimy fajki, papierochy, cygara ... co tylko chcesz .. ćmimy na maxa!
D: A czy jakieś prochy ... może?
F: Ze dwa razy próbowałem
D: To w środę dajemy sobie w żyłę ... marycha, kompocik heroinka .. odlot że cho cho! :D A z chłopcami próbowałeś może ... no wiesz ...
F: Co to to nie !!!
D: Uuuuuuuuu , TO CZWARTEK MASZ PRZERYPANY !
Polak złowił złotą rybkę.
- W zamian za ocalenie mojego życia spełnię Twoje jedno życzenie.
- To wspaniale!
- Jest tylko jeden warunek: wszystko, czego tylko sobie zażyczysz, twój sąsiad otrzyma podwójnie.
Polak myśli myśli i w końcu mówi:
- To wydłub mi oko.
Napad na bank. Do głównego holu wpada banda i wymachując pistoletami, każe wszystkim natychmiast kłaść się płasko na ziemi.
- Ty, tam! - krzyczy do jednego z klientów któryś bandzior, prawdopodobnie herszt - Mówiłem płasko na ziemi! Nie rozumiesz, co to znaczy "płasko"? Liczę do trzech: raz... dwa... trzy!
Pada strzał i jest ofiara.
Garbaci to jednak mają pecha.
- Pospiesz się, rząd sprzedaje węgiel który kupił za granicą!
- Spokojnie, nie pali się...
- Jak pan myśli co w dzisiejszych czasach jest gorsze, niewiedza czy obojętność?
- Nie wiem. Nie obchodzi mnie to.
Mecz finałowy Mistrzostw świata w piłce nożnej.
Siedzi facet. Obok niego puste miejsce. Podchodzi do niego inny facet i pyta, czy ktokolwiek siedzi obok niego:
- Nie, to miejsce jest wolne.
- Niesamowite, kto mógłby mieć tak wspaniałe miejsce na finałach nie przyjść na mecz!
- Cóż, to miejsce należy do mnie. Miała przyjść moja żona, ale zmarła.
- To pierwszy finał na którym nie jesteśmy razem.
- Bardzo mi przykro, ale... przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej miejsce, krewnego, znajomego czy nawet sąsiada...
- Niestety nie dało rady, wszyscy są na pogrzebie...
Sprzątając mieszkanie, żona sobie śpiewa. Nagle staje przy niej zły mąż i burczy:
- Mogłaś mi powiedzieć, że będziesz śpiewać! Od pół godziny smaruję zawiasy przy ogrodowej furtce!
Król wydaje córkę za mąż, jednak kandydatów czeka ciężka próba. Mają wypić beczkę piwa, przepłynąć jezioro, na którym jest wyspa a na niej lew z bolącym zębem, którego trzeba wyrwać a na koniec zadowolić seksualnie starą czarownicę.
Pierwszy kandydat wypija beczkę piwa i tonie w jeziorze.
Drugi kandydat wypija beczkę piwa, przepływa jezioro, ale zostaje skonsumowany przez rozwścieczonego lwa.
Trzeci kandydat wypija beczkę piwa, przepływa jezioro i po chwili z zarośli wyspy słychać stękanie, jęczenie, sapanie.
Wszyscy z niepokojem wsłuchują się w dźwięki dobiegające z wyspy.
Po chwili za krzaków wychodzi trzeci kandydat i pyta:
- Gdzie jest ta czarownica, której miałem zęba wyrwać?
Jasiu pisze wypracowanie. W pewnym momencie pyta ojca:
- Tato, czy mógłbyś mi podpowiedzieć jakieś zdanie o katastrofie?
- W domu nie ma ani kropli wódki.
Przychodzi blondynka do sklepu z "zabawkami" z zamiarem kupna wibratora. Sprzedawca się pyta:
- Może ten "kukurydza"?
- Nie, nie...
- A ten "big black"?
- Nie... ale ten będzie dobry, o tak, ten!
- Ok. Zapakować?
Blondynka lekko zażenowana łapie się za kostki i mówi:
- Tak proszę
Spotkawszy w lesie niedźwiedzia, zacznijcie rozdawać ulotki. Będzie udawał, że was nie widzi, przejdzie obok i pójdzie sobie dalej.
Pewien stary facet siedzi na pustej ścieżce. Dookoła jest ciemno. Facet nie wie gdzie jest, nie pamięta dokąd szedł, i nie wie nawet kim jest.
Rozglądał się dookoła, siedząc cały czas i nagle zauważył przed sobą starą kobietę. Całą twarz miała w zmarszczkach i brodawkach, a jej nos był duży i krzywy.
Uśmiechnęła się złośliwie, nie miała ani jednego zęba, i zapytała się faceta "A twoje trzecie życzenie, jakie?"
Teraz już wiadomo było, że kobieta prawdopodobnie jest wiedźmą.
"Trzecie życzenie?" Zdziwił się facet. "Przecież nie wypowiedziałem nigdy żadnych życzeń!"
"Wypowiedziałeś wcześniej dwa życzenia." Odpowiedziała wiedźma. "Ale twoim drugim życzeniem było, żebym przywróciła wszystko, tak, aby było tak samo jak zanim wypowiedziałeś swoje pierwsze życzenie. To dlatego nie pamiętasz, że wcześniej wypowiedziałeś jakieś życzenia. Wszystko jest tak, jak było zanim wypowiedziałeś jakiekolwiek życzenia."
Wiedźma zachichotała do biednego faceta.
"Więc teraz zostało ci jeszcze jedno życzenie".
Facet myśli, i myśli, aż w końcu powiedział:
"No dobrze. Mam kilka wątpliwości, ale nie zaszkodzi spróbować. Chciałbym się dowiedzieć kim jestem".
"Zabawne." Odpowiedziała wiedźma. I spełniając życzenie faceta odparła: "To było twoje pierwsze życzenie."
Po czym zniknęła na zawsze.
Gdy mój tata dowiedział się, że mam wyimaginowaną dziewczynę, powiedział:
- Daj temu spokój, stać cię na więcej.
- Dzięki - odparłem - To wiele dla mnie znaczy.
- Mówiłem do niej.
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.