- Dlaczego w polskich urzędach mają w toaletach trzywarstwowy papier toaletowy?
- Bo urzędnicy z każdego gówna muszą mieć jeszcze dwie kopie.
Do gabinetu psychiatry włazi na kolanach gość z czymś w zębach.
- A kto to do mnie przyszedł? Kotek? - pyta lekarz.
Gość lezie w kąt pokoju. Psychiatra spogląda za nim:
- Piesek?
Facet wali ręką w listwę podłogową i przechodzi w drugi kąt. Doktor podąża za nim wzrokiem:
- Jeżyk do mnie przyszedł!
Mężczyzna wyjmuje przewód z ust:
- Ku*wa, weź się gościu odpie*dol i daj mi podłączyć ten internet!
- Wczoraj spaliłam 800 kalorii.
- Dwie godzinki na siłowni?
- Kwadrans za długo w piekarniku.
W restauracji zawiany klient przegląda kartę dań. W końcu woła kelnerkę:
- Poproszę tego inwalidę.
- Jakiego inwalidę? - pyta zdziwiona kelnerka.
- No, tu napisaliście: Tatar z jednym jajem.
UWAGA! Suchar! Nie czytaj bez szklanki wody!
Na czym stoi prąd?
- Napięcie!
Ilu Polaków potrzeba, aby ściąć drzewo?
- 96 i samolot.
Zatonął statek pasażerski. Uratował się tylko poseł. Wylądował na niewielkiej, bezludnej wysepce, nawet roślinności nie było, nic do jedzenia...
Pierwszy dzień - wytrzymał.
Drugi dzień - wytrzymał.
Trzeci dzień - nie wytrzymał; zaczął kraść piasek.
Przychodzi facet do baru, kładzie na ladę 2 stówy i każe nalewać tak długo, aż się kasa nie wyczerpie. Barman go pyta:
- Panie, co się stało?
- Właśnie się dowiedziałem, że mój syn sypia z mężczyznami!
Za 2 tygodnie sytuacja się powtarza.
- Panie, co się stało?
- Właśnie się dowiedziałem, że mój ojciec sypia z mężczyznami!
Za 2 tygodnie znowu.
- Proszę pana, czy w pana rodzinie ktoś w ogóle sypia z kobietami?
- Tak, moja żona, właśnie się o tym dowiedziałem.
Mówi Janusz do Staśka:
- Sprzedałem fortepian żony, by było spokojniej w chacie i kupiłem jej saksofon.
- Jak to? Przecież też będzie hałasować.
- Tak, ale przynajmniej nie będzie śpiewać.
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
Jasio mówi do mamy:
- Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
- To bardzo ładnie.
- Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!