Do gabinetu psychiatry włazi na kolanach gość z czymś w zębach.
- A kto to do mnie przyszedł? Kotek? - pyta lekarz.
Gość lezie w kąt pokoju. Psychiatra spogląda za nim:
- Piesek?
Facet wali ręką w listwę podłogową i przechodzi w drugi kąt. Doktor podąża za nim wzrokiem:
- Jeżyk do mnie przyszedł!
Mężczyzna wyjmuje przewód z ust:
- Ku*wa, weź się gościu odpie*dol i daj mi podłączyć ten internet!
Po hucznym weselu odbywającym się w hotelowej restauracji, młoda para wynajmuje sobie pokój, żeby jak najszybciej doszło do "konsumpcji związku". Zdenerwowany pan młody drżącymi rękami nie może trafić kluczem w dziurkę zamka.
Żona stoi za nim i kręcąc głową mruczy z ironią:
- No, nieźle się zapowiada...
Sąsiadka myśli, że ją stalkuję... A przynajmniej tak napisała w swoim pamiętniku.
W przedszkolu:
- Tomku, kim chciałbyś zostać, kiedy dorośniesz?
- Kiedy dorosnę, chciałbym się ożenić, kupować żonie brylanty i drogie futra i kupić jej najnowszy model Ferrari.
- Zuch, siadaj! A ty, Brajanku?
- Wcześniej chciałem zostać astronautą, ale teraz to chciałbym być żoną Tomka...
- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!
Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!
Komentarze
Odśwież14 października 2016, 13:27
WTF czy autor tego dowcipu się jąka, czy coś?
Odpisz
15 października 2016, 08:49
@damian2500: nwm
Odpisz
16 października 2016, 01:06
@damian2500: To obejście automatycznego systemu "było" na jeja.
Odpisz
16 października 2016, 07:00
@Batman_: cichaj
Odpisz
16 października 2016, 14:21
@NighteraDragonFuryPL: Co? Czyżby nowy rak? Czy to może bardzo inteligentna osoba, która boi się opinii innych lub prawdy?
Odpisz
18 października 2016, 23:45
@Batman_: uwierz mi że nie a poza tym pa nie gadam z dzieckiem
Odpisz
19 października 2016, 01:16
@NighteraDragonFuryPL: Twój wybór.
Nie masz żadnych argumentów, to po co w ogóle coś piszesz?
Odpisz
16 października 2016, 01:05
Było, a te "-" są tylko po to, aby obejść system nie powtarzania się dowcipów.
To jest oczywisty przykład jak łatwo można obejść ten system.
Odpisz
11 sierpnia 2016, 21:24
byo?
Odpisz
14 października 2016, 06:51
@Davido: Potwierdzam, byo
Odpisz
14 października 2016, 07:25
było w formie obrazka
Odpisz
14 października 2016, 09:49
@Ilovefutbol: Widocznie nie było cię długo na dowcipach na jeja, gdyż owy żart już był ;) +nie masz dowodów, że nie było w formie dowcipu v:
Odpisz