U prawnika:
- Jaką opłatę muszę wnieść, żeby otrzymać od pana fachową poradę?
- 1000 złotych za trzy pytania.
- Hmm, to troszeczkę drogo, nie uważa pan?
- No, może troszeczkę. A jakie jest pańskie trzecie pytanie?
- Co pan robił 16 marca 1999 roku o 11:42?
- Siedziałem na fotelu z kalendarzem w ręku i patrzyłem na zegarek.
Jasiu przychodzi ze szkoły i chwali się ojcu:
- Tato, dzisiaj na kartkówce nie popełniłem żadnego błędu ortograficznego, ani gramatycznego.
- Wspaniale synu, a jaki był temat?
- Tabliczka mnożenia.
I zapłoną piekielnym ogniem Wasze serwery, gdyż zabezpieczenia ich wątłe, a podatność na buffer overflowy ogromna. I zaprzestaną działania Wasze routery, a Wasze niewiasty nosić będą pakiety w kubłach, a tam będzie płacz, zgrzytanie zębów, 404 i request timeout.
Windows Vista
Wywiad z czołowym sprinterem:
- Kto odkrył pański talent?
- Rodzice. Przybiegałem do kuchni na jedzenie przed kotem.
Mąż z żoną kłócą się w łóżku:
- To ty pierwsza zaczęłaś!
- Tak, bo ty pierwszy skończyłeś.
Rzecz dzieje się w autobusie. Młody chłoptaś uporczywie wpatruje się w biust kobiety naprzeciwko. W końcu ta poirytowana mówi do niego:
- Chcesz w gębę?!
- O tak! A drugiego do ręki!- odpowiada pojętny chłopak.
Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
1. Od jutra nie piję.
2. Od jutra się uczę.
3. Dziękuję, nie jestem głodny.
- Słyszałeś ostatnią nowinę? Marian już nie pije!
- Co ty mówisz?! Taki zakapior, to niemożliwe...
- Możliwe. Właśnie czytam jego nekrolog.
- Tatusiu, jak byłeś mały, to dostawałeś od swojego taty lanie? - pyta synek.
- Oj, dostawałem!
- A dziadek od swojego taty?
- Jeszcze jak!
- A pradziadek?
- Jasne! Czemu o to pytasz?
- Bo zastanawiam się, kto to kiedyś zaczął...
Rozmawiają dwaj przedsiębiorcy:
- Słuchaj , potrzebuję jakiegoś eksperta od RODO, znasz kogoś wartego polecenia?
- Tak.
- Super, daj mi na niego namiar...
- Nie mogę.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!