Jasiu do nauczycielki:
- Ma pani swoje nagie fotki?
- Nie.
- Chce pani kilka?
Była sobie pewna stara kopalnia, do której trafili nowi górnicy. Ci jeszcze nie obeznani z swoim miejscem pracy zaczęli zwiedzać. W którymś momencie jeden z górników wpadł do dziwnie głębokiej dziury. Jego wystraszony przyjaciel głośno krzyczy w stronę dziury:
- ANDRZEJ!?!
- CO?
- Nic ci nie jest?!
- Nie.
- Nogi masz całe?
- Całe.
- Ręce masz całe?
- Całe.
- Głowa cała?
- Cała.
- No, to wyłaź stamtąd.
- Nie mogę.
- Czemu?
- Bo jeszcze spadam...
Breaking news!
U wybrzeży Turcji zatonął rower wodny.
Dotychczas policja zidentyfikowała 462 ofiary tego tragicznego wypadku.
W środku nocy żona budzi męża.
- Co się stało? - pyta mąż.
- Zapomniałeś wziąć tabletki na sen!
Wsiada matematyk do tramwaju i spogląda na swój zegarek. Jest 10:00. Jadąc, widzi zegar na wieży, który wskazuje 9:58. Po chwili mija kolejny miejski zegar wskazujący godzinę 9:55.
- Kurczę, jadę w złą stronę!
Dwóch gliniarzy łączy się przez radio z wydziałem zabójstw:
- Przyślijcie ekipę…
- Jaka sytuacja?
- Zabójstwo. Ofiara to mężczyzna, lat 38, matka uderzyła go nożem kilkanaście razy za to, że wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę.
- Aresztowaliście matkę?
- Nie, podłoga jeszcze mokra.
Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwerka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
- Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- I ci właśnie zdadzą!
Idzie dwóch przyjaciół plażą i znajdują złotą lampę dżina. Pocierają i wychodzi z niej owy dżin, mówiąc:
- Skoro jest was dwóch, to macie po 3 życzenia.
Pierwszy mówi:
- To ja chcę górę kasy!
I dostaje ową górę kasy, która pojawia się tuż obok niego. Drugi zaś mówi:
- To ja chcę... bansować.
No i zaczyna bansować. Pierwszy mówi:
- Ja chcę najnowsze auto!
No i pojawia się w super aucie obok swojej góry kasy. Drugi mówi:
- To ja chcę taki wyczepisty dres.
No i stoi i bansuje w tym dresie. Pierwszy życzy sobie:
- Chcę jeszcze wielki dom na tamtym wzgórzu!
I dostaje owy dom, a drugi mówi:
- To ja poproszę jeszcze... złoty łańcuch!
No i bansuje w dresie, ze złotym łańcuchem, a pierwszy odjeżdża do domu w swoim super aucie z górą kasy. Pierwszy zaś, bansując w dresie z łańcuchem, myśli se:
- Ku*wa, zje*ałem.
Zakład psychiatryczny.
Pacjent chodzi po korytarzu ze szczoteczką do zębów na smyczy. Podchodzi do niego lekarz i pyta:
- Jak się czuje pański piesek?
- Jaki pies? Panie doktorze tak sobie szczoteczkę do zębów na sznurku ciągnę.
Lekarz zadowolony biegnie do innych lekarzy powiedzieć, że pacjent wyzdrowiał.
W tym momencie pacjent zwraca się do szczoteczki do zębów:
- Te... Azor patrz jak go wykiwaliśmy.
UWAGA! Suchar! Nie czytaj bez szklanki wody!
Top 10 Sucharów:
- Dlaczego w kosmosie nie ma dobrych imprez?
- Bo nie ma atmosfery.
- Dlaczego beton nie ma pracy?
- Bo go wylali.
- Co robi Arka w garderobie?
- Przymierza.
- Kiedy teściowa jest na 102?
- 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią.
- Jaki jest magik kiedy straci magię?
- Rozczarowany.
- Co robią Transformersi po imprezie?
- Składają się na taksówkę.
- Co robi 9,50 w portfelu?
- Ledwo dycha.
- Jakie drewno ma pomysły?
- Porąbane.
- Co ma Małysz w kuchni
- Ma Łyszki.
- Jak się nazywa ogień weroniki?
- Fajer Werki.
Spotyka się dwóch gości w barze. Nie widzieli się parę lat. Siedli przy ladzie i piją piwo.
- Słuchaj, stary... Widzę, ze ty nie masz problemu z podrywaniem dziewczyn. Ja to nawet jak jakaś mi się spodoba, to nie wiem, co mam do niej powiedzieć.
- A widzisz tą blondynę, co wchodzi do kibla?
- No widzę.
- Fajna?
- No zajebista.
- To podejdź pod kibel, jak wyjdzie, powiedz "cześć", a potem pierwsze, co ci przyjdzie do głowy i rozmowa jakoś się sklei...
Tak tez zrobił. Wychodzi blondyna, a gość ją zatrzymuje:
- Cześć.
- No hej - odpowiada blondyna.
- Srałaś?
Na Podhalu do sklepu wpada złodziej:
- Dawaj kasę!
- Jakom? Jęcmienną cy grycaną?
Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą. Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy:
- Mój przyjaciel nie żyje. Co mam robić? – woła.
- Proszę się uspokoić - pana odpowiedź. Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel naprawdę nie żyje.
Po chwili rozlega się strzał.
- W porządku - woła do telefonu myśliwy. - I co dalej?
Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.