- Halo, dzień dobry, Pańska żona przyjechała do naszego warsztatu...
- Wiem, zapłacę za naprawę auta.
- No dobrze, ale kto zapłaci za naprawę warsztatu?!
Putin potajemnie rządzi Europą i całym światem. Potajemnie kieruje światową energią i steruje wyborami w Ameryce.
Jedyną rzeczą, która uniemożliwia Amerykanom uznanie go za Supermana, jest to, że nie nosi stringów na wierzchu garnituru.
- Abram, przeszedłem kurację zdrowotną w Izraelu! Zapłaciłem cztery tysiące dolarów!
- Mosze, zwariowałeś! Za takie pieniądze mógłbyś u nas w Berdyczowie leczyć się przez rok! I jeszcze na pogrzeb by wystarczyło!
1. Coś zaczyna boleć.
2. Idziesz do lekarza.
3. Lekarz przepisuje leki.
4. Sprawdzasz możliwość picia alkoholu podczas przyjmowania tych leków.
5. W sumie nie boli aż tak bardzo.
Żona wraca do domu i mówi do męża:
- Cześć kochanie! Zgadnij co widziałam w parku!
- Nie wiem.
- Widziałam, jak trójka dzieci przyzywa szatana!
- Nie dziwi Cię, że właśnie wtedy się tam pojawiłaś?
Czego używa łysy do mycia głowy?
Cif, bo tylko on nie rysuje powierzchni.
Jasiu oddaje nauczycielowi klasówkę. Nauczyciel sprawdza, odwraca kartkę, zaznacza coś czerwonym długopisem. Jasiu zestresowany kamienną miną nauczyciela mówi:
- Jakbym dostał chociaż 3, to bym skakał pod sufit!
A nauczyciel na to:
- To załóż kask, 5 dostałeś.
Przychodzi samiec alfa do mięsnego i mówi:
- Poproszę kilo baleronu.
- W całości czy pokroić?
- A jak pani wygodniej?
- No, w całości...
- To proszę pokroić.
Zebranie w dużej korporacji, menedżer projektu do zebranych pracowników:
- Zrobimy sobie burzę mózgów.
- A na czym to polega?
- Po prostu mówicie pierwsze rzeczy, jakie przyjdą wam do głowy...
- Spie*dalaj!
Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać. Egzaminator był litościwy, wiec stwierdził, że nie widzi przeszkód i na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator na to:
- No widzi pan, jednak pan umie.
Na co student:
- Niech pan profesor poczeka, to dopiero układ współrzędnych.
- Kto się tam drze za ścianą?
- Sąsiadka. Odreagowuje pracę.
- To gdzie ona pracuje?
- W bibliotece.
Na posterunek policji wbiega facet.
- Aresztujcie mnie, rzuciłem w żonę młotkiem!
- I co, zabił ją pan?
- Spudłowałem, ale ona zaraz tu będzie!
Jan Christian Andersen nie miał rodziców, urodził się u obcych ludzi.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...