Przychodzi grabarz do domu i mówi do żony:
- Dawaj obiad bo miałem ciężki dzień.
- A co się stało? - pyta żona.
- Wiesz, dzisiaj chowaliśmy znanego artystę i miał taki aplauz, że musieliśmy go dziewięć razy wykopywać.
Siedzi mężczyzna w filharmonii i czuje, że coś śmierdzi gównem, trąca typa siedzącego przed nim i pyta:
- Przepraszam, zesrał się pan?
- Tak, a o co chodzi?
Wchodzi mężczyzna do kawiarenki internetowej i pyta :
- Czy są wolne komputery ?
- Nie - mamy same szybkie.
Dlaczego dzisiejsi mężczyźni nie płaczą?
- Boją się, że tusz się rozmaże.
Idzie zajączek przez las. Mówi coś do siebie i macha łapką. Spotkał misia. Miś się mu prze chwile przygląda aż w końcu mówi:
- Co robisz?
Zajączek na to:
- Opowiadam sobie kawały
- A po co machasz łapką?
- Bo niektóre już znam.
Ukraina. Ileś lat po wielkiej awarii w Czarnobylu. W szkole lekarka kontroluje stan uczniów.
- Jak tam wzrok?
- Nie za bardzo...
- Okularków czemu nie nosi, a?
- Noska nie mam... spadają.
- Może oprawki inne, jakieś sprytne?
- Ale uszek nie mam... to jak zahaczyć?
- No to soczewki kontaktowe!
- Siedem soczewek? Drogo trochę...
Przechodzi niewidomy facet koło sklepu rybnego. Zaciąga się powietrzem i mówi:
- Cześć dziewczyny!
Co to jest "nowa wersja programu"?
- Program, w którym poprawiono stare błędy i zrobiono nowe.
Oficer NKWD przeprowadza inspekcję w podległej jednostce. W podziemiu koszar widzi trzy trupy. Pyta więc po kolei:
- Temu co?
- Zmarł, bo zjadł trujące grzyby.
- A ten?
- Także zjadł trujące grzyby.
U trzeciego widzi w głowie dziury od kul. Pyta zatem:
- A temu, co się stało?
- Nie chciał jeść grzybów.
Dzwoni Kowalski do banku:
- Czy to prawda, że dajecie kredyty na słowo honoru?
- Tak.
- Przecież to śmieszne! A jak was oszukam?
- Wtedy stanie pan przed swoim Stwórcą i będzie panu wstyd.
- Ha, kiedy to będzie!
- Piątego pan nie odda, szóstego pan stanie.
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...