Rozmawiają dwie koleżanki:
- Słyszałem, że chcesz wrócić do swojego byłego, dlaczego?
- Bo szlak mnie trafia, gdy widzę, jak spokojnie sobie żyje.
Żona do męża:
- Chcę oddać swoje stare ubrania głodującym.
- Ktoś na kogo będą pasować na pewno nie głoduje.
- Dlaczego jeszcze nie zdjęłaś majtek, zaraz hydraulik przyjdzie naprawić ogrzewanie!
- A co, nie mamy pieniędzy?
- Z kaloryfera majtki zdejmij!
Żona rozmawia z koleżanką i żali się:
- Mój stary po pracy dzień w dzień pije z kolegami i przychodzi do domu zalany w trupa.
Przejęta koleżanka radzi:
- Jak przyjdzie do domu pijany i będzie spał, rozbierz go i delikatnie wsuń mu na palcu prezerwatywę w dupę, ale tak żeby trochę wystawało.
- I co, to pomoże? - pyta zdziwiona małżonka.
- Zobaczysz.
Mąż przyszedł jak zwykle zalany i żona zrobiła tak jak koleżanka proponowała. Na drugi dzień kilka minut po skończonej pracy mąż wraca trzeźwy do domu i siada do obiadu. Żona zszokowana mówi:
-A co ty dzisiaj tak wcześnie i w ogóle trzeźwy? Koledzy cię olali?
- JA NIE MAM ŻADNYCH KOLEGÓW!
- Kochanie, pamiętasz że w sobotę jedziemy do mojej mamy?
- Tak, ale niestety szef kazał mi przyjść do pracy.
- Przecież ty masz własną działalność?
- Tak, ale w pracy jestem strasznym dupkiem.
Moja żona po wizycie w oceanarium powiedziała, że do szyby podpłynął wieloryb i zaczął się na nią gapić. Odpowiedziałem:
- Pewnie zastanawiał się, jak stamtąd spie*doliłaś.
Żona do męża:
- Ile razy Ci mówiłam, żebyś, do cholery, nie był taki drobiazgowy?
- Siedemnaście.
Małżeństwo długie stażem.
Żona namawia męża na wyjście do restauracji.
Ten długo się wzbrania, ale w końcu ulega.
Wchodzą do knajpy, na wejściu szatniarz mówi:
- Dzień dobry Panie Kaziu
Żona:
- Ten facet Cię zna?
- No co Ty kochanie to jakaś pomyłka.
Siadają do stolika, podchodzi kelner:
- Panie Kaziu, dla pana to co zwykle?
Żona jest oburzona:
- Tu Cię jednak znają!
- Kochanie, absolutnie, musiał mnie z kimś pomylić!
Zbliża się północ, na scenę wychodzi striptizerka, rozbiera się prawie do naga.
Prowadzący pyta:
- Kto dla naszej lolitki zdejmie majteczki?
Cała sala zaczyna skandować:
- Panie Kaziu, panie Kaziu!!!!
Żona jest wściekła, zgarnęła męża za fraki, wyciągnęła z knajpy, zapakowała do taksówki i po drodze bluzga na niego ile wlezie. Nagle kierowca odwraca się i mówi:
- Panie Kaziu, ale takiej brzydkiej i pyskatej k**wy to żeśmy jeszcze nie wieźli...
Wczoraj jechałem motocyklem, w pewnym momencie musiałem wykonać gwałtowny unik, żeby nie trafić jelenia. Straciłem kontrolę i wylądowałem w rowie, uderzając się mocno w głowę. Oszołomiony i zdezorientowany, wyczołgałem się z rowu na skraj drogi.
W tym momencie zarąbisty kabriolet zatrzymał się obok i wysiadła z niego oszałamiająco piękna kobieta, która zapytała:
- Wszystko w porządku?
Kiedy podniosłem wzrok, zauważyłem, że ma na sobie bluzkę z głębokim dekoltem. Odparłem:
- Myślę, że nic mi nie jest.
- Wsiadaj, zabiorę cię do domu, aby wyczyścić i opatrzyć twoje rany i zadrapania.
- To miło z twojej strony - odpowiedziałem. - Ale nie sądzę, żeby mojej żonie to się spodobało.
- Och, daj spokój, jestem pielęgniarką - nalegała. - To mój zawodowy obowiązek i powołanie.
Cóż, była bardzo piękna i bardzo przekonująca. Zgodziłem się, ale powtórzyłem:
- Jestem pewien, że mojej żonie się to nie spodoba.
Przybyliśmy do jej domu, który był zaledwie kilka kilometrów od miejsca wypadku i po kilku zimnych piwach i opatrzeniu niegroźnych, jak się okazało, ran, podziękowałem jej i powiedziałem:
- Czuję się znacznie lepiej, ale wiem, że moja żona będzie bardzo zdenerwowana, więc lepiej już sobie pójdę.
- Nie bądź głupi! - powiedziała z uśmiechem, rozpinając bluzkę i odsłaniając najpiękniejsze piersi, jakie kiedykolwiek widziałem. - Zostań na chwilę. Ona nic nie wie. A tak przy okazji, gdzie ona jest?
- Myślę, że wciąż w rowie, z moim motocyklem.
Wnuczka paraduje nago po mieszkaniu, a babcia przygląda jej się badawczo.
- Wnusiu, czemu ty chodzisz goła po mieszkaniu? - pyta.
- Babciu to jest ekologiczna piżama - odpowiada wnuczka.
Babcia wieczorem wchodzi do kuchni nago, dziadek spogląda na nią zdziwiony i pyta:
- A co ty taka goła po domu chodzisz?
- Wcale nie jestem goła. To jest moja nowa, ekologiczna piżama - tłumaczy babcia.
- Taka jakaś nie wyprasowana...
Rozmowa podczas sprzedaży auta:
- Czy ten samochód ma dobry silnik?
- Panie, on pali na widok kluczyka!
W wojsku sierżant mówi do rekruta:
- Pamiętajcie, że to jest wojsko i na każde pytanie trzeba odpowiadać "Tak jest panie sierżancie!". Zrozumiano?
- Tak jest panie sierżancie!
- No więc jak się nazywacie? Kowalski?
- Tak jest panie sierżancie! Kowalski!
- Ile macie lat? 21?
- Tak jest panie sierżancie! 21!
- Skąd jesteście? Z Warszawy?
- Tak jest panie sierżancie! Z Krakowa!
- Babciu, babciu, chodź tu i kopnij ten kalendarz.
- Ale po co?
- Bo tata powiedział, że jak babcia kopnie w kalendarz to mi kupi nowy rower.
Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.