Przychodzi kobieta do apteki:
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta.
W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł jaśnie pan dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji "najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy:
- "Ala ma kota." Nawrót i pytanie do klasy: - co ja napisałam? Martwota i przerażenie... Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony. No...., no..., Jasiu? Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę! - mówi Jaś.
- Pała! - wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.
Wraca mąż do domu i zastaje swoją żonę nago.
Pyta się:
- Co ty robisz?
Żona odpowiada:
- No bo ja nie mam się w co ubrać.
Mąż zagląda do szafy:
- No jak to nie masz w co: jedna sukienka, druga sukienka, trzecia sukienka, cześć Franek, czwarta sukienka..
Przy łóżku umierającej żony siedzi mąż.
- Może ci coś potrzeba kochanie mówi smutnym głosem.
- Chciałabym - odpowiada cichutko żona, żebyśmy kochali się ten ostatni raz.
- Oj taka słaba jesteś, ale jak tak bardzo chcesz...
I gość włazi do łózka, robi co żona sobie życzy, a potem przytula się i usypia ze zmęczenia. Budzi się po jakimś czasie, a żona w świetnej formie krząta się po kuchni gotując obiad. Facet zrywa się z pościeli i woła:
- Kochanie, co się stało, przecież taka chora byłaś?
- A to ten seks z tobą tak mi pomógł - informuje go z uśmiechem kobieta.
Facet siada ciężko na stołku i smutnieje.
- Co jest? Nie cieszysz się, że wyzdrowiałam?
- Nie o to chodzi - mówi mąż - tylko jakbym wiedział, że mam takie możliwości, to i babcię Zosie bym uratował i wujka Zdziśka...
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O nowy burdel nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O nowy burdel nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dać jej ostatnią szansę i odkrywa klatkę:
- O nowy burdel nowa burdel-mama nowe panienki tylko Zygmuś ten sam stary wierny klient...
- Szukam pracy.
- Ok. Oto miotła, zacznij zamiatać.
- Przepraszam, ale ja skończyłem Uniwersytet Warszawski.
- Uuu, to daj, pokażę ci jak.
Wchodzi mały Jasio do kuchni i mówi:
- Mamo, jestem głodny.
- Słuchaj, to że sypiam z twoim ojcem nie znaczy, że jestem twoją mamą!
- To jak mam do ciebie mówić?
- Po prostu Andrzej!
Nauczycielka na lekcji przyrody mówi do Jasia:
- Masz tu wiaderko i łopatkę idź na szkolny ogródek i przynieś nam ziemi. Jasio bez oporu zgadza się i wychodzi z klasy.
Gdy Jasia nie ma w kasie pani pyta dzieci:
- Dzieci, co to jest? Zielone i skacze po łące?
W tej chwili do klasy wchodzi Jaś i mówi:
- Ża-ża-ża-ża-ża...
- No dokończ Jasiu, dokończ!
- Ża-ża-ża-ża-żap***dolili mi wiaderko!
Był sobie misiu i zajączek i pewnego dnia, gdy przechodzili przez las napotkali złotą żabkę. Jednak najbardziej zadziwiło ich to, że żabka przemówiła do nich:
- Jestem czarodziejską żabką, zwykle spełniam sześć życzeń tego kto mnie zobaczy. Ponieważ was jest dwóch, każdy z was ma trzy życzenia.
Misiu natychmiast poprosił:
- Chcę, żeby wszystkie niedźwiedzie w lesie zamieniły się w niedźwiedzice! co żabka natychmiast wykonała. Zajączek chwile pomyślał i poprosił o kask. Gdy żabka spełniła to życzenie, założył kask na głowę. Misiu wydawał się bardzo zaskoczony życzeniem zajączka ale nie myśląc wiele zażyczył sobie:
- Niech wszystkie niedźwiedzie w pobliskich lasach zamienią się w niedźwiedzice.
I tak się stało. Wtedy zajączek poprosił:
- Chcę dostać najszybszy motocykl na świecie!
I za moment motocykl pojawił się przed nim. Zajączek wspiął się nań, odpalił go, i zaczął rozgrzewać silnik. Misiu nie mógł w to uwierzyć:
- Zając, co ty robisz? Zmarnowałeś już dwa życzenia! Zwariowałeś?
- Spokojnie, misiu, wiem co robię.
- Jak sobie chcesz. Ale ja jako ostatnie życzenie chcę, żeby wszystkie niedźwiedzie na świecie zamieniły się w niedźwiedzice !
Żabka na to:
- Tak się stało.
Zaś zajączek dodał gazu, wrzucił bieg i ruszając krzyknął:
- A ja chcę, żeby misiu był pedałem!!
- Co to?
- A to?
- A to co?
- Co to?
- Co to?
- A to?
- Co to?
- A to co?
- A to?
Myślicie, że to dziecko poznaje świat, a to stara baba przy stoisku mięsnym szuka wędliny życia.
Życie jest niesprawiedliwe. Wojna kończy się pokojem, romans - weselem, tydzień - weekendem, tylko pieniądze po prostu się kończą i już.
Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę:
- Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat Stefan?
- 30.
- No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60!
Idzie gazda z workiem na plecach, cały zakrwawiony na twarzy. Spotyka go drugi gazda.
- Kto Cię tak urządził?!
- Teściowa.
- Ooo! Ja, jakbym miał taką teściową, to bym ja ciupagą zarąbał!
- A Ty myślisz, że co ja niosę w worku?
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.