Rozmawia dwóch pacjentów na onkologii:
- Przynajmniej chleba nie musimy gryźć...
- Niby dlaczego?
- Bo mamy przerzuty.
Dlaczego panny są szczuplejsze niż mężatki?
- Bo panna przychodzi do domu, patrzy, co ma w lodówce i idzie do łóżka. Mężatka przychodzi do domu, patrzy, co ma w łóżku i idzie do lodówki.
Żona nie poznaje męża, który wrócił z wyprawy w dżungli. Jest smutny, nie odzywa się, patrzy smętnie w okno. Po długich namowach mąż wyznaje, że w dżungli zgwałcił go goryl:
- U, U, U!
Żona do męża:
- Nie martw się, kochanie. Nikt się nie dowie. Wiemy tylko o tym ja i ty, a goryl przecież nie mówi.
Na to mąż:
- No właśnie, nie mówi, nie pisze, nie dzwoni...
Moja dziewczyna lubi eksperymentować w łóżku.
Dlatego śpię w kolbach, szalkach Petriego, tubach Würza i zestawie odczynników.
Jaś przychodzi do ojca i mówi:
- Tato, umówiłem się z Małgosią na randkę, ale nie mam zielonego pojęcia, co mam robić.
- A gdzie się umówiliście?
- Zaprosiłem ją do nas.
- To synek, słuchaj. Weźmiesz ją do pokoju, ja się schowam za łóżkiem i będę ci podpowiadał.
Małgosia przychodzi, idą z Jasiem do pokoju i siadają na łóżku. Jaś nasłuchuje rad ojca.
- Połóż swoją rękę na jej udzie i powiedz "Małgosia, ale ty jesteś piękna".
Jaś zrobił, jak ojciec przykazał.
- Teraz szepcz do jej ucha, że jest najwspanialsza.
Jaś postępuje zgodnie z instrukcją.
- Teraz daj jej buzi i powiedz, że jej pragniesz.
Jaś posłusznie wykonuje zadanie i już ewidentnie widać, że Małgosia jest zadowolona. Młody szepcze, za łóżko, że dziewczynie się podoba.
- To teraz ją wal! - mówi ojciec.
- Co?!
- Wal ją!
Że Jasiu prosty chłopak, to je*s Małgosi buła na ryj. Farba zaczyna jej z nosa lecieć.
- Tato, ona krwawi!
- Dobrze! Znaczy, że dziewica!
Do szpitala w Pucku na SOR przychodzi facet i domaga się natychmiastowego przyjęcia przez lekarza.
Pielęgniarka: Proszę usiąść i poczekać na swoją kolej.
Zbulwersowany facet na to: Ależ proszę panią, ja jestem z Warszawy!
Pielęgniarka (z politowaniem): A jeśli tak, to bardzo mi przykro, ale tego tu nie leczymy...
- Jak on zmarł?
- Czyścił broń i przypadkowo się zastrzelił.
- A dlaczego jest cały posiniaczony?
- Czyścić nie chciał.
Jasio ogląda w telewizji mecz. Nagle przychodzi dziadek.
- Kto gra? - pyta.
- Austria - Węgry - odpowiada Jasio.
Na to odzywa się dziadek:
- A z kim?
Przychodzi Kowalski do lekarza.
- Panie doktorze co mam zrobić? Tak głośno chrapię, że sam siebie budzę.
- Niech pan śpi w drugim pokoju.
Przychodzi młoda baba do lekarza:
- Panie doktorze, przede wszystkim muszę powiedzieć, że jestem jeszcze dziewicą.
- To wspaniale, bo ja właśnie jestem lekarzem pierwszego kontaktu!
Ciężko chory człowiek zwraca się do swojego prawnika:
- Mam jedno życzenie, chcę zostać prawnikiem.
- Ależ?! Zostało panu już bardzo niewiele życia, nie zdąży pan załatwić wszystkiego!
- Użyj moich pieniędzy! Kup co trzeba, zapłać komu trzeba. Chcę być prawnikiem!
Kilka dni później adwokat przynosi wszystkie papiery:
- Załatwiłem co trzeba, wystarczy to podpisać i tu..
Widząc zbliżający się koniec chorego, adwokat nachyla się nad nim i pyta:
- Niech mi tylko pan jeszcze powie, po co to wszystko? Dlaczego chciał pan zostać prawnikiem przed śmiercią?!
Umierający, ostatnim wysiłkiem szepce:
- Jednego... prawnika... mniej..
Zięć zwraca się do teściowej:
- Mamusiu, wychodzę. Kupić coś?
- Mieszkanie sobie kup!
Jak nazywa się Rosyjska owca?
S-owiecka
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.