Rozmawia dwóch dresów:
- Ty, co to za gostkowie: Bach, Mozart, Bethoveen?
- To równi kolesie. Piszą melodyjki do komóry.
- Panie doktorze, co mam zrobić? Co roku rodzi się nowe dziecko!
- Przez dwa lata nie śpij z mężem.
- Próbowałam. Nie pomaga!
Kiedy byłam mała, marzyłam, że przyjedzie książę na białym koniu i zabierze mnie gdzieś daleko-daleko...
Teraz marzy o tym mój mąż.
Mieszkaniec Prypeci obejrzał pierwszy odcinek serialu ''Czarnobyl'' i naliczył 8 nieścisłości. I to tylko na palcach jednej ręki.
Tonie statek. Jakiś facet, roztrącając pozostałych, przepycha się do szalupy.
- Niech pan poczeka, na statku zostały jeszcze kobiety! - zatrzymuje go marynarz.
- Panie, daj mi pan spokój, nie mam teraz głowy do seksu!
Na moście stoi atrakcyjna kobieta i chce skoczyć. Podchodzi do niej menel i pyta: przepraszam, czy zanim Pani skoczy mogę panią bzyknąć?
Kobieta oburzona: NIE!
Menel na to: dobrze, to poczekam na dole...
Lekarz pyta emeryta:
- Jak często chodzi pan do toalety za grubszą potrzebą?
- Z raz na dwa tygodnie.
- Za rzadko, oj, za rzadko...
- Z moja emeryturą częściej się nie da.
Żydzi za Bogiem i Mojżeszem szli przez pustynię 40 lat, aby trafić do jedynego miejsca na Bliskim Wschodzie, gdzie nie ma ropy...
- Nie waż się do mnie dzwonić i pisać więcej!
- Co się stało?
- Nic.
- Co ja takiego zrobiłem?
- Nie dzwonisz do mnie i nie piszesz...
Pewien światowej sławy pianista opowiada:
- Raz dałem koncert w pałacu jednego księcia. Najpierw wybrałem koncert fortepianowy, w którym jest wiele pauz. Podczas jednej z tych pauz księżniczka zwróciła się do mnie i szepnęła:
- Lepiej graj to, co dobrze znasz.
Co to jest "nic"?
- Pół litra na dwóch.
Wczoraj zadzwoniła do mnie babka z kredytem. Na co ja mówię:
- Całe szczęście, bo akurat jest u mnie komornik. Panie Marku, ile by mnie uratowało?
- 40 tysięcy.
- No to chciałbym pożyczyć kredyt na 40 tysięcy.
Babka zmieszana, nie wie co powiedzieć.
- Ale jak u pana jest komornik to my nie możemy dać panu kredytu.
- Ale jak dacie mi 40 tysięcy, to wyjdzie.
Dziennikarz pyta gościa przy ścianie płaczu:
- O co się pan modli?
- O to, aby skończyły się głód i wojny na świecie.
- I?
- Jakbym gadał do ściany.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!
Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.