Telefon do sprzedawcy komputerów.
- Dzień dobry, kupiłem u państwa komputer, ale nie działa.
- Jakie są objawy?
- Trup, zero reakcji.
- No zdarza się.
- Tyle, że państwo daliście mi na niego dożywotnią gwarancję.
- Sam Pan widzi, skończyła się. Trup.
- Jeździcie z mężem na urlop razem czy oddzielnie?
- W zeszłym roku pojechaliśmy osobno. Mnie bardzo się podobało.
- A mężowi?
- Nie wiem, jeszcze nie wrócił.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Stoi facet koło cmentarza, patrzy, a tu sześciu facetów niesie na barkach trumnę. Ale nie niosą jej normalnie, tylko przechyloną o 90 stopni. Podchodzi zaciekawiony i pyta:
- Przepraszam... Kogo panowie niesiecie?
- Teściową naszego kolegi.
- A dlaczego niesiecie ją tak dziwnie przechyloną?
- Bo jak niesiemy ją normalnie, to zaczyna chrapać.
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Komentarze
Odśwież11 sierpnia 2020, 12:46
no właśnie zawsze jak widziałam "dożywotnia gwarancję" to się zastanawiałam co to właściwie ma znaczyc
Odpisz
23 stycznia 2020, 22:26
Następnym razem trzeba poprosić o doprecyzowanie kto ma umrzeć
Odpisz
31 stycznia 2020, 09:11
@JejakZeWsi2: sprzedawca
Odpisz
15 maja 2020, 15:52
@JejakZeWsi2:
Zgadzam się z Tobą.
Odpisz
4 czerwca 2020, 14:40
@JejakZeWsi2:
Odpisz
15 maja 2020, 15:51
Dziwny
Odpisz