Nowe dowcipy i kawały

Jak nazywa się największy diler narkotyków w Polsce?

- Król Krak.

Oceń:

W pewnej urazówce pracował bardzo dobry lekarz. Jego pasją były puzzle. Ponieważ znakomicie radził sobie ze składaniem ofiar wypadków, na jego stół trafiali przede wszystkim motocykliści. I motocyklistki. Jak ktoś był bardzo rozkwaszony, to pod maseczką lekarza pojawiał się niemal widoczny uśmiech i słychać było wypowiedziane półgłosem ''O, zestaw z tysiąca elementów!''
Pewnego razu przywieźli cud-motocyklistkę, ale połamaną niemożebnie. Zanim zaczął ją składać, powiedział:
- Nie piśniesz, to ożenię się z tobą.
Nie pisnęła. Ożenił się.
Teraz, kiedy mu mówią, że ma piękną żonę, odpowiada:
- Naprawdę się podoba? Sam składałem!

Moją żonę poparzyła meduza.
- Ałć, boli! Szybko, nasikaj na to, nasikaj! - woła do mnie ukochana.
Nie wiem, jak niby ma to pomóc, ale ch*j tam, niech będzie. Sikam na meduzę i krzyczę:
- A masz, glucie! To cię oduczy!

Fiaskiem zakończyła się próba wprowadzenia wyścigu psich zaprzęgów do programu zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Żaden z zawodników nie odważył się przyjechać ze swoimi psami.

Oceń:

Microsoft przedstawił koncepcję inteligentnego domu. Generalnie to musisz zamknąć wszystkie okna, wyjść i wejść znowu, żeby odpalić telewizor.

Oceń:

Rabinowicz mówi do Sary:
- Tak sobie myślę... Jestem starszy od ciebie i prawdopodobnie umrę pierwszy. Porozpaczasz trochę dla picu, a kiedy już to będzie przyzwoite, poślubisz Mosze. Mój grób będzie zarastał chwastami, a ty szybko o mnie zapomnisz. Następnie zrujnujesz mój interes i sprzedasz go za grosze. A potem polecicie do Stanów i będziecie żyć z reszty moich pieniędzy.
Sara:
- Oj, nie fantazjuj. Najpierw umrzyj, a potem zobaczymy.

Oceń:

Żona: Co chcesz na kolację?
Ja: Zaskocz mnie.
Żona: Kiedyś byłam mężczyzną.
Ja: ...pizza.

Oceń:

- Kiedy naprawiasz kran w kuchni?
- Jutro...
- Jutro, jutro! Zawsze wszystko robisz jutro!
- Właśnie, wszystko! Dlatego jutro mogę nie mieć czasu na wszystko! Naprawię go w przyszłym tygodniu!

Oceń:

Moje przyrodzenie znalazło się w Księdze Rekordów Guinessa. Od tego czasu nie pozwalają mi wejść do księgarni.

Oceń:

- I co ty tu robisz?
- Czekam na swego księcia z bajki.
- O północy, przed klatką schodową i z wałkiem?

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (119)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Pewien człowiek postanowił, że chce być członkiem kościoła, znanego ze swojej ekskluzywności. Poinformował o tym pastora tego zboru, który chcąc odwieść go od tego zamiaru, powiedział mu, by uważniej modlił się o boskie prowadzenie. Następnego dnia mężczyzna powiedział pastorowi:

"Pastorze, modliłem się i Bóg mnie spytał, do którego kościoła chce się przyłączyć. Kiedy mu powiedziałem, że chodzi o twój, On roześmiał się i powiedział: Nie dostaniesz się tam. Ja sam próbuję od 10 lat i nic z tego nie wychodzi."

Zobacz cały dowcip

Sala operacyjna, pacjent leży na leżance, podchodzi anestezjolog.
- Dzień dobry, dzisiaj ma pan operację, będę pana usypiał, ale mam jedno pytanie. Czy leczy się pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kasę chorych?
Pacjent na to:
- Na kasę chorych.
- No to aaa... kotki dwa....

Zobacz cały dowcip

Na ćwiczenia wojskowe rezerwistów powołano znanego profesora. W kancelarii sierżant pyta:
- Czy chodził pan do szkoły?
- Tak. Skończyłem podstawówkę, potem liceum, następnie dwa fakultety na studiach, potem doktorat...
- Dość! - przerywa sierżant. - Zapiszcie, kapralu, że umie czytać.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.

Zobacz cały dowcip

Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!

Zobacz cały dowcip

- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.

Zobacz cały dowcip