- Dzień dobry, czy dodzwoniłem się RMF FM?
- Tak.
- Wszyscy mnie teraz słyszą?
- Tak. Jest pani na antenie.
- W supermarketach i sklepach też mnie słyszą?
- Z pewnością.
- No, dobrze. Janusz, nie kupuj jajek! Matka kupiła!
Rozmowa dwóch znajomych:
- Wiedziałeś o tym, że idiotów trzyma się w niepewności?
- Ciekawe, nie wiedziałem.
- A wiesz dlaczego?
- Nie wiem.
- Później ci powiem.
Żona do męża;
- I rozsypałeś sól, będzie kłótnia.
- Może się obejdzie bez...
- O nie, już się nastawiłam!
Raz byłem w tak poważnym związku, że ani razu się nie uśmiechnęliśmy.
- Jaką supermoc chciałbyś posiadać?
- Niewidzialność.
- Dlaczego akurat niewidzialność?
- Bo siedziałbym teraz tutaj i oglądałbym ten mecz bez niepotrzebnego pie*dolenia.
Do czego to doszło... Rodzice nie wierzą swoim dzieciom i używają zwierząt domowych do szukania narkotyków w ich pokojach. Ja na szczęście nie muszę. Ufam mojej córce i córka także ma do mnie pełne zaufanie. Tak wynika z zapisów w jej szyfrowanym pamiętniku.
Białoruscy uczeni dowiedli, że największą ilość witamin zawierają apteki.
- Przychodzi koleś do farmera:
- Ile mleka dają te krowy?
- Która? Czarna czy brązowa?
- Brązowa.
- Parę litrów dziennie.
- A czarna?
- Parę litrów dziennie.
- A czym pan je karmi?
- Którą, czarną czy brązową?
- Czarną.
- Trawą.
- A tą drugą?
- Trawą.
- Po co pan pyta która skoro odpowiedzi są takie same?
- Bo ta czarna jest moja.
- Aha. A ta brązowa?
- Też moja
- Tato, a babcia na pewno jedzie tym pociągiem?
- Nie gadaj, rozkręcaj tory.
Rozmowa męża i żony:
- Chcę abyś do mnie wróciła...
- 2 słowa. 9 liter. Powiedz je i jestem znowu twoja.
- Mam żarcie.
- Tak dobrze mnie znasz...
Rozmowa dwóch obywateli:
- Oglądałem manifestację i myślę, że ludziom już niczego nie brakuje.
- Skąd taki wniosek?
- Krzyczeli "MAMY DOŚĆ"
Jasiu mówi do kolegi:
- Moja siostra to ma szczęście.
- Dlaczego?
- Była na prywatce i tam grali w taką grę, że każdy chłopiec musiał pocałować dziewczynę lub dać jej tabliczkę czekolady.
- I co?
- Przyniosła dwanaście tabliczek...
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...