Użytkownik skolniak dowcipy

Wnuczka paraduje nago po mieszkaniu, a babcia przygląda jej się badawczo.
- Wnusiu, czemu ty chodzisz goła po mieszkaniu? - pyta.
- Babciu to jest ekologiczna piżama - odpowiada wnuczka.
Babcia wieczorem wchodzi do kuchni nago, dziadek spogląda na nią zdziwiony i pyta:
- A co ty taka goła po domu chodzisz?
- Wcale nie jestem goła. To jest moja nowa, ekologiczna piżama - tłumaczy babcia.
- Taka jakaś nie wyprasowana...

Oceń:

Idzie pijany gościu po chodniku: jedną nogą po krawężniku, a drugą po asfalcie. Nagle zatrzymuje się i mówi:
- Cholera, 32 lata żyje i nie wiedziałem, że jestem kulawy...

Oceń:

Pewnego dnia w wiosce Indian przychodzi do szamana jeden z ludzi i mówi:
- Czarownik, czarownik, wódz umiera!
- Umyjcie go w błocie - powiedział.
Za godzinę przychodzi ten sam człowiek i mówi:
- Czarownik, to nie pomaga!
- Nałóżcie mu jaja na oczy - powiedział.
Za pół godziny przychodzi ten sam człowiek i mówi:
- Czarownik, wódz umarł!
- A nałożyliście mu jaja na oczy?
- Dociągnęliśmy tylko do pępka.

Oceń:

Minister zdrowia odwiedził szpital wariatów. Chodzi, ogląda, patrzy, a tam basen i trampolina. Wariaci wyłażą na trampolinę i skaczą. Robią salta, śruby. Minister chwali dyrektora:
- No, no... Widzę, że sport u was kwitnie, takie akrobacje i skoki do basenu.
- No - odpowiada dyrektor - A jeszcze jak im wodę wpuszczę...

Oceń:

Co oznacza obrączka u kobiety?
Zakaz wjazdu wszelkich pojazdów.

Co oznacza obrączka u mężczyzny?
Zakaz ruchu na cudzym brzuchu.

Oceń:

Spowiada się dziewczyna:
- Proszę księdza, spałam z chłopakiem bez ślubu dziesięć razy.
- Oj piekło, córko piekło - mówi ksiądz.
- Nie. Swędziało.

Oceń:

Dwóch wariatów otworzyło sklep. A że nie mieli ruchu, dla zabicia czasu postanowili się zabawić.
- Słuchaj - mówi jeden - Ja stanę przed ladą, będę klientem, a ty sprzedawcą.
- Ok.
Pierwszy stanął tak, jak powiedział przed ladą i mówi:
- Poproszę cukier, kawę i mąkę.
"Sprzedawca" odwraca się, nachyla po towar, w tym czasie "klient" przeskakuje ladę, kopie go w dupę i wraca przed ladę.
"Sprzedawca" odwraca się i pyta:
- Kto mnie kopnął w dupę?
- A skąd mam wiedzieć. Tyle ludzi w sklepie.

Oceń:

Co to jest: czterdzieści żabek i jedna ropucha?

Teściowa wiesza firanki.

Oceń:

Przyjechał facet pierwszy raz do nowego miasta i nie wie jak trafić na ulice Łokietka. Niby ktoś mu tam coś tłumaczył, ale jeszcze chciał zasięgnąć języka u przechodniów. Zaczepia więc jednego i pyta:
- Przepraszam, czy jak pójdę w prawo, później w lewo, następnie prosto i w lewo to dojdę na ulicę Łokietka?
Przechodzień odpowiedział:
- NO.
Idzie dalej, ale coś pomylił, więc zaczepia drugiego przechodnia:
- Przepraszam, jak pójdę prosto, potem w prawo i następnie w lewo, czy dojdę na ulicę Łokietka?
Przechodzień odpowiedział:
- TAK.
Idzie biedny facet, ale znowu nie trafił. Patrzy, stoi policjant. Zaczepia go i pyta:
- Przepraszam czy jak pójdę prosto, potem w prawo i następnie w lewo to dojdę na ulicę Łokietka?
Policjant odpowiada:
- Ależ tak, oczywiście.
- A mam jeszcze jedno pytanie do pana. Dlaczego jeden przechodzień odpowiedział na moje pytanie NO, drugi TAK, a pan ALEŻ TAK OCZYWIŚCIE?
Policjant mu odpowiada :
- Wie pan, ten co panu powiedział NO, to taki nieuk granatem od pługa oderwany, ten co powiedział TAK jest już lepiej wykształcony, a ten co powiedział ALEŻ TAK OCZYWIŚCIE to inteligent.
- To pan jest inteligent, tak?
A policjant odpowiada:
- NO.

Egzamin z anatomii na studiach medycznych. Przyniesiono dużą skrzynię z narządami ludzkimi przykrytą prześcieradłem. Student wkłada rękę pod prześcieradło, maca i po dotyku ma zgadnąć, jaka to cześć ciała. Jeśli zgadnie, zdaje egzamin.
Wchodzi pierwszy student wkłada rękę pod prześcieradło, maca i mówi:
- Wątroba.
Wyciąga. Sprawdza. Zdał. Wchodzi drugi, wkłada rękę, maca i mówi:
- Śledziona.
Wyciąga, nerka. Nie zdał.
Wchodzi studentka, wkłada rękę pod prześcieradło, maca, przesuwając rękę w prawo i w lewo. Mówi:
- Kiełbasa.
Egzaminatorzy się uśmiechnęli. Patrzą dziewczyna niczego sobie. Dali jej drugą szansę. Dziewczyna maca przesuwając rękę znowu w prawo i w lewo i mówi:
- Kiełbasa.
- Proszę pani - mówi jeden z egzaminatorów - Gdzie u człowieka jest kiełbasa? Dajemy pani jeszcze jedną, ostatnią szansę.
Studentka zdenerwowana maca, przesuwając ręką w prawo w lewo, znowu w prawo, w lewo krzyczy sfrustrowana:
- NO, KIEŁBASA!
- Proszę wyciągnąć - mówi egzaminator.
Studentka wyciąga, patrzy... i rzeczywiście kiełbasa.
Egzaminatorzy popatrzyli na siebie zdziwieni i jeden mówi:
- Ty Franek, to czym my wczoraj tę drugą flachę zagryzali?

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (106)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Na budowie, podczas szkolnej wycieczki:
- Bardzo ważne jest noszenia kasków. Znałam chłopca, który nie nosił kasku. Pewnego dnia spadła mu cegła na głowę i zabiła go na miejscu. Znałam też dziewczynkę, która chodziła w kasku i gdy spadła jej cegła na głowę, uśmiechnęła się i poszła dalej.
Na to odzywa się Jasiu:
- Ja ją znam. Mieszka w naszym bloku. Do tej pory chodzi w kasku i się uśmiecha.

Zobacz cały dowcip

Zmęczony wielogodzinną podróżą samochodem udałem się do kawiarni. Zamówiłem kawę z podwójnym Red Bullem. Po dwustu kilometrach zorientowałem się, że zostawiłem auto na parkingu.

Zobacz cały dowcip

Jasiu wracając ze szkoły widzi księdza, który naprawia płot. Przygląda się aż ksiądz pyta:
- Jasiu czy ty w przyszłości chcesz zostać stolarzem?
- Nie proszę księdza, czekam tylko co ksiądz powie jak uderzy się młotkiem w palec

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip

Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.

Zobacz cały dowcip