Anglicy przyjechali do Polski, imprezują i zagadują do Polaka:
- Do you speak English?
Polak im przerywa:
- What...
- Do you s...
- What...
- Do you...
- Whatpi__olcie się ode mnie!
Przyprowadzono Jezusa do sędziego.
- Kto Ty jesteś?
- Jezus, a Ty kto?
- Piłat.
- Piłat z Kałaibów?
Rozmawia mężczyzna z kobietą:
- Nie myślałaś, że moglibyśmy być znowu razem?
- Nie, nie chcę rozwodnika z dziećmi.
- Przecież rozwiodłem się z tobą i to też twoje dzieci!
- Wszystko jedno.
Rozmawia dwóch kolegów:
- Dopadła mnie polska mutacja koronowirusa.
- Ciężko było?
- Bardzo! Straciłem węch, smak, pieniądze i firmę.
Szef do pracownika:
- Dlaczego się spóźniłeś do pracy?
- Za późno wyszedłem z domu.
- Mogłeś wyjść wcześniej.
- Nie mogłem. Było już za późno, żeby wyjść wcześniej.
U dentysty:
- Teraz pora na coś co może pana zaboleć.
- Ok, jestem gotowy...
- Od roku spotykam się z pana żoną.
- Wstawaj! Do szkoły!
- Ale mnie tam nienawidzą...
- To po co tyle zadajesz?!
Mąż do żony:
- Od noszenia maseczki robią mi się odstające uszy.
- Hm, co by tu poradzić? Mogę Ci je podociskać udami...
- E, w sumie zacznę nosić przyłbicę...
Telefon na pogotowie:
- Dzień dobry. Moja żona będzie rodzić. Co robić?
- Czy to jej pierwsze dziecko?
- Nie, to ja. Jej mąż.
- Kochanie życz mi czegoś miłego na noc!
- Smacznego! Tylko lodówkę domknij...
Dwóch chłopaków wnosi fortepian na 20 piętro. Jeden mówi:
- Mam dobrą i złą wiadomość.
- Zacznij od tej dobrej.
- Jesteśmy na 19 piętrze.
- A ta zła?
- Pomyliłem bloki.
Są 90-te urodziny dziadka. Jasiu przychodzi do niego i mówi:
- Dziadziuś, mam dwie wiadomości - dobrą i złą, którą wolisz najpierw?
- Dobrą.
- Na twoich urodzinach będą striptizerki!
- Oooo, bardzo fajnie. A ta zła?
- Będą w twoim wieku!
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...