Pukanie do drzwi. Otwiera kobieta, za drzwiami stoi mężczyzna i pyta:
- Czy mogę porozmawiać o Jezusie?
Maria:
- Co on znowu zrobił?
Dlaczego mężczyźni kiedyś w młodszym wieku wstępowali w związki małżeńskie?
- Ponieważ nie było w sprzedaży gotowych kotletów i pierogów.
Trzej kierowcy ciężarówek trafiają po śmierci przed oblicze św. Piotra, który u bram niebios zadaje im pytania. Pierwszy staje przed Piotrem kierowca cysterny Shell:
Święty Piotr: Czy oszukiwałeś kiedyś w raportach przewozowych?
Kierowca nr 1: Na Boga! Nigdy! Zresztą nowoczesne systemy kontroli zamontowane w naszych ciężarówkach w stu procentach wykluczały nadużycia.
Święty Piotr: A czy kiedykolwiek zdradziłeś żonę?
Kierowca nr 1: O nie, przysiągłem jej wierność i w niej wytrwałem.
Święty Piotr: Żyłeś dobrze, przejdź przez bramę i wstąp we wrota nr 1.
Drugi stanął przed świętym kierowca z Schenker Logistics. Piotr zadaje mu te same pytania i otrzymuje te same odpowiedzi. Kierowca przechodzi przez bramę i wrota nr 1.
Ostatni do rozmowy podchodzi pan Wiesiek, kierowca kopalni węgla kamiennego:
Święty Piotr: Czy oszukiwałeś kiedyś w raportach przewozowych?
Kierowca nr 3: No, bez tego to ten pie*dolony biznes nigdy by się nie opłacił. Zawsze się coś na lewo sprzedawało.
Święty Piotr: A czy kiedykolwiek zdradziłeś żonę?
Kierowca nr 3: No, na wylotówce z Nowego Tomyśla stoi taka ku*wa, która robi najlepszą laskę na świecie. Zawsze przy niej stawałem.
Święty Piotr: Idź więc synu przez bramę we wrota nr 2.
Kierowca nr 3: Ale jak to, kurna? Czemu ci frajerzy poszli do pierwszych drzwi. A ja mam iść do drugich?
Święty Piotr: Synu! Oni poszli do piekła za kłamstwo. Ty i ja jedziemy do Nowego Tomyśla.
Mam tylko dwa nastroje:
1. Co ty sobie myślisz, że ja sobie żarty robię?
2. Żarty sobie robię.
Od czasu do czasu w gabinecie depilacji zdarza się taka klientka, że obsługa dyskretnie sprawdza fazę księżyca i czy broń ze srebrnymi nabojami na pewno jest pod ręką.
Fakt, że istnieją brzydkie prostytutki, wyczerpująco uzmysławia naturę mężczyzn i sens wolnego rynku.
- Mosze, dlaczego nie dbasz o siebie? Teraz nie jesteś tak dobrze ubrany, jak wówczas, gdy nie byliśmy jeszcze małżeństwem.
- Sata, jak możesz nie pamiętać?! Dokładnie w tej koszuli byłem na naszej pierwszej randce!
Ryanair dalej tnie koszty i personel. Od jutra pasażer wchodzący na pokład samolotu jako ostatni będzie robił za stewardessę.
Jeżeli twoja nowa dziewczyna z Tindera zaprasza cię do siebie, zaciąga do łóżka i wyjmuje kajdanki, to znaczy, że brygada transplantologów już czeka na ciebie w drugim pokoju.
Przychodzi gość do restauracji, siada przy stoliku, bierze kartę dań, zjada ją i wychodzi. Wkurzony kelner mówi do kucharza:
- Mam już dosyć tych turystów z Jemenu.
W środę, po meczu Realu, David Beckham, rozdając autografy, niespodziewanie podpisał kontrakt z Odrą Wodzisław.
Na polowaniu:
- Do licha, spudłowałem już siódmy raz! Chyba palnę sobie w łeb!
- A trafisz?
Młody McIntosh wybrał się w podróż do Francji. Po powrocie ojciec wypytuje go o wrażenia.
- Ach, wspaniale - opowiada młody Szkot - piękny kraj! Tylko ludzie jacyś dziwni. Wyobraź sobie, że pewnego razu, o drugiej w nocy do mojego hotelowego pokoju wpada facet w piżamie, coś wrzeszczy, wymachuje rękami, tupie. Złapał wazon stojący na stole, rzucił nim o podłogę, wreszcie wybiegł trzaskając drzwiami.
- A ty co na to? - pyta zdziwiony ojciec.
- Nic, ojcze, dalej sobie grałem na kobzie!
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?