1. Coś zaczyna boleć.
2. Idziesz do lekarza.
3. Lekarz przepisuje leki.
4. Sprawdzasz możliwość picia alkoholu podczas przyjmowania tych leków.
5. W sumie nie boli aż tak bardzo.
- Bardzo się martwię, bo mój syn urodził się 1 sierpnia, kiedy Merkury wciąż był w retrogradacji. Droga wróżko, pomóż, proszę, zrozumieć, jak to może wpłynąć na los mojego syna. Z góry dziękuję.
- Merkury w retrogradacji w tej sytuacji jest bardzo niepokojący. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziecko zostanie wychowane przez pieprzniętą madkę.
- Tato, możesz mi podpowiedzieć jakieś słowo, które ma cztery litery?
- Pięć!
- Kiedy ślub?!
- Na horyzoncie.
- Wreszcie.
- Pamiętaj, że horyzont jest wyimaginowaną linią, która oddala się od nas, gdy się do niej zbliżamy.
Jaki jest szczyt męskiej lojalności?
- Ma już trzecią żonę, ale wciąż tę samą kochankę.
Odessa. Targ. Stoisko z kiełbasami. Dialog:
- Panie, pan już kolejnej kiełbasy próbujesz i niczego nie kupujesz! Nie smakuje?!
- Smakuje.
- Pieniędzy pan nie masz?
- Mam.
- No to kupuj pan!
- A po co?
- Żeby pojeść!
- A niby co ja robię?
Statystycznie rzecz biorąc, 1 na 3 osoby w związku jest niewierna. Muszę zapytać żony i kochanki, która z nich się puszcza.
Wnuczek odwiedza swego 85-letniego dziadka w szpitalu.
- Jak się masz, dziadku? - pyta.
- Całkiem dobrze - odpowiada dziadek.
- Jak jedzenie?
- Super! Co tydzień nowy jadłospis.
- A opieka?
- Nie może być lepiej. Mówię ci, te siostrzyczki odgadują moje myśli!
- Jak ze spaniem? Śpisz dobrze?
- Śpię jak dziecko, 9 godzin dziennie - bez przebudzenia! O 10 wieczorem dają mi kakao i tabletkę Viagry... i tyle. Śpię po tym jak suseł!
Wnuczek jest trochę zaniepokojony tym dziadkowym oświadczeniem, idzie więc do dyżurnej pielęgniarki.
- Co ja słyszę! Czy to prawda, że dajecie mojemu 85-letniemu dziadkowi Viagrę?! Codziennie?!
- No tak, proszę pana. Każdego wieczora o 22.00 pański dziadek dostaje filiżankę kakao i tabletkę Viagry. Rezultat jest zaskakujący! Dziadek śpi dobrze i nie stacza się z łóżka.
Jak mawiał mój poprzedni szef: "Wszystko da się wyleczyć seksem!"
Ludzie bali się przy nim kaszlnąć...
Chłopak mówi do dziewczyny:
- Ty jesteś jak róża: piękna, ponętna, ale potrafisz ukłuć.
- Nieprawda, przecież golę się codziennie!
- Tato - spytał Jasiu - czy tę budowę ogrodzili, żeby nikt nie widział, co tam robią?
- Nie, synku, żeby nikt nie widział, że tam nic nie robią...
Mama gotuje obiad, a tu nagle do kuchni wpada Jasiu i zaczyna marudzić:
- Mamo, kup psa...
- Nie przeszkadzaj, nie kupię!
- No, proszę, kup!
- Nie, nie chcę! Idź na podwórko i tam komuś sprzedaj.
Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny trafiła w ręce czelabińskiego badacza, który nauczył się ożywiać ludzi. Badaczowi podziękował osobiście Alfred Nobel.
- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.
- Podobno Janek zginął w pożarze leśniczówki?
- Zawsze chciał być zapalonym myśliwym.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.