Proszę kupić żonie ten piękny bukiet, kwiaty powiedzą za pana wszystko.
- O nie, takim gadułą to ja nie jestem, wystarczy jeden goździk.
Rozmawia dwóch księży:
- Ciekawe, czy dożyjemy zniesienia celibatu.
Drugi na to:
- My nie, ale może nasze wnuki.
Rankiem hrabia wyszedł przed dom z kosą i zaczął kosić. Zmęczył się i zadowolony pomyślał:
- Świat jest piękny, ale tylko ciężka fizyczna praca pozwala człowiekowi myśleć, czuć i stawać się świadomie lepszym.
Tymczasem grupka chłopów stojących opodal dziwiła się tym fanaberiom.
- Po co hrabia kapustę kosą kosi?
- A kto ich tam tych wykształconych zrozumie...
Zmęczony mąż wraca z pracy do domu i pyta:
- Co na obiad?
A, żona z kuchni:
- Nie wiem, z konserwy odpadła naklejka.
Rozmawiają dwaj kumple:
- Ty, jaki masz plan na poniedziałek?
- Będę czekał na piątek.
Kowalski siedzi na kozetce u psychiatry.
- Panie doktorze, wydaje mi się, że u nas w lodówce ktoś mieszka.
- Dlaczego pan tak sądzi?
- Bo żona nosi tam jedzenie.
Szef do pracownika:
- Niestety, panie Kowalski, nie możemy płacić panu większej pensji.
- Jak nie możecie płacić większej, to może chociaż częściej?
Syn pyta ojca:
- Czy to prawda, że w niektórych krajach Afryki mężczyzna nie zna swojej żony do momentu, aż się z nią ożeni?
- To się dzieje w każdym kraju, synu - odpowiada ojciec.
Grupa turystów z przewodnikiem spaceruje po Paryżu. Przewodnik mówi:
- Właśnie przechodzimy obok słynnego paryskiego burdelu.
- Dlaczego obok?!
Rozmawiają dwaj chłopcy:
- Kim chcesz zostać, jak dorośniesz?
- Policjantem. A ty?
- Bandytą. Będziemy znowu mogli się razem bawić!
Przychodzi kanibal do restauracji i mówi: "Poproszę specjalność, szefa kuchni."
Żyła sobie matka która miała trzy córki: Śnieżynkę, Kropelkę i Cegiełkę.
Pewnego dnia Śnieżynka poszła do mamy i spytała:
- Czemu mnie tak nazwałaś?
- To dlatego, że kiedy się urodziłaś, na twoje czoło spadła śnieżynka.
Następnego dnia przyszła Kropelka i pyta się mamy:
- Czemu mnie tak nazwałaś?
- Bo kiedy się urodziłaś na twój nos spadła kropelka.
Kolejnego dnia przychodzi Cegiełka i mówi:
- Kdzfgbkvdlufg.
- Siergieju Aleksandrowiczu, kiedy wypłacicie pensje?
- Zgadujcie.
- W zimie?
- Zimno.
- Wiosną?
- Cieplej...
- Latem?
- Bardzo ciepło!
- Czyli jesienią?
- I znowu chłodniej...
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.