Wysłano żołnierzy amerykańskich do Polski w ramach wymiany NATOwskiej.
Jeden z amerykańskich żołnierzy pisze do domu:
- Kochana mamo pozdrawiam Cię serdecznie. Pokrótce opowiem Ci jak wygląda tydzień w polskiej jednostce:
Poniedziałek: koledzy przywitali nas wódką.
Wtorek: umieram.
Środa: jeden z kolegów polskich miał urodziny.
Czwartek: umieram.
Piątek: dostaliśmy przepustkę - poszliśmy na dyskotekę.
Sobota: dlaczego nie umarłem we wtorek??
Babcia do wnuczka:
- Wnusiu, jak się nazywa ten Anglik, co mi rozlewa herbatę?
A wnuk na to:
- Parkinson, babciu, Parkinson.
Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwerka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
- Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- I ci właśnie zdadzą!
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.
Komentarze
Odśwież12 kwietnia 2017, 22:27
Byłem w Paryżu 3 lata temu i przechadzalismy się z przewodnikiem po ulicy na której kurna co chwilę był jakiś sex shop ;-;
Odpisz
12 kwietnia 2017, 23:13
wbiłeś?
Odpisz
13 kwietnia 2017, 08:46
@Piotro165: nie
Odpisz
13 listopada 2017, 21:08
w Bułgarii jak byłem to koło hotelu mieliśmy burdel, a drewniane 🅱enisy były na co drugim stoisku
Odpisz
15 listopada 2017, 20:03
Też tam byłem i też 3 lata temu :) To była ta ulica prowadząca do placu Pigalle, na końcu było słynne Moulin Rouge :)
Odpisz
16 listopada 2017, 09:49
@rafl10: To ten plac na którym są najlepsze kasztany?
Odpisz
15 grudnia 2017, 16:00
Co?
Odpisz
15 grudnia 2017, 18:02
@SztykMolodiets: Nie zna się klasyków, co? ;) "Stawka większa niż życie"
Odpisz
15 grudnia 2017, 20:34
Co?
Odpisz
15 grudnia 2017, 20:38
@SztykMolodiets: Wysłałam ci link. Nie mów mi tylko, że nawet tytułu nie kojarzysz.
Odpisz
25 grudnia 2017, 17:07
tzw. Ulica Czerwonych Latarni, ew. Dzielnica Czerwonych Latarni.
W wielu dużych miastach taka jest, np. w Hamburgu jest to St. Pauli.
Odpisz
9 marca 2018, 22:41
No jak nie, jak tak :)
Odpisz
20 listopada 2017, 12:28
Każdy chce przez to przejść :D
Genialne!
Odpisz