Najlepsze dowcipy

Poszedłem wczoraj do jasnowidza. Postanowiłem na początek sprawdzić, czy nie oszukuje - na wejściu dałem mu w mordę, okazał się tym bardzo zaskoczony, więc stwierdziłem, że nie ma sensu korzystać dalej z jego usług.

Kojarzycie te zabawkowe, interaktywne karabiny?
Miały z 50 dźwięków takie jak:
- Piu, piu, piu
- Pif pif pif
- Paf paf paf
I inne. Był jeszcze jeden, dodatkowy który brzmiał tak:
- Mateusz wypie*dol ten karabin przez okno!
Ale on się włączał jak się nim za długo bawiłem

Dyskoteka, przy wejściu gościa zatrzymuje bramkarz i pyta:
- Jakieś narkotyki?
- Nie.
- Pistolet, taser, kastet?
- Skąd!
- Nóż, maczeta?
- Oczywiście, że nie!
Bramkarz wzdycha, bierze pustą, szklaną butelkę, rozbija ją o ścianę tak, że pól butelki z ostrymi krawędziami zostało i podaje ją gościowi mówiąc:
- To masz chociaż to.

Co mówi dresiarz w kosmosie? "Houston, macie jakiś problem?"

- Wiesz, muszę teraz szczególnie uważać, żeby nie zajść w ciążę.
- Jak to? Przecież wyznałaś mi niedawno, że twój mąż nie może mieć dzieci.
- No właśnie!

Gdy żona wszczęła kolejna awanturę, doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy:
- Nooo, teraz powiem ci całą prawdę....... dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na ciebie!

Pacjent w szpitalu:
- Oj! Siostra to chyba dzisiaj wstała po złej stronie łóżka.
- A dlaczego pan tak sądzi?
- Bo ma siostra na nogach chodaki chirurga.

Zima krzyczy: Wódki... zimno!
Wiosna krzyczy: Szampana!
Lato: Piwka, dla ochłody!
I tylko jesień podejdzie cicho, położy rękę na ramieniu i czule spyta: To może po koniaczku?

Rozmawia dwóch arabskich szejków:
- Preferuję sportowy typ kobiet - mówi jeden z nich.
- Ja też - odpowiada drugi. - Ostatnio na przykład poślubiłem damską drużynę siatkarską.

Tatusiu, dlaczego oceny niedostateczne w moim dzienniczku podpisujesz trzema krzyżykami?
- Bo nie chcę, aby nauczyciel pomyślał, że normalny człowiek może być ojcem takiego nieuka.