Odkąd na tylnej szybie auta mam naklejkę: "Masz małego penisa - zatrąb!", mogę na światłach stać, jak długo zechcę.
Córka w trakcie rozmowy telefonicznej z matką żali się na własne małżeństwo:
- Mamo, ja już dalej tak nie mogę!
- Co się stało córciu?
- Odkąd wyszłam za mąż, nic tylko nieustannie seks i seks. Przed ślubem miałam dziurkę jak 50 groszy, a teraz mam jak 5 złotych...
Po chwili namysłu matka odpowiada:
- Córeczko, mąż Cię kocha?
- No kocha.
- A czy macie piękny dom, 2 samochody i wspaniałe dzieci?
- No tak.
- A czy Twój mąż kupuje Ci wspaniałe prezenty oraz zabiera całą rodzinę do przeróżnych krajów w czasie wakacji?
- No tak.
- No to córeczko. Czy Ty naprawdę chcesz się kłócić o te 4,50?
Facet dostał na urodziny papugę. Szybko zorientował się, ze ma ona okropny nawyk przeklinania i rzuca mimochodem co drugie słowo. Cóż miał jednak zrobić - wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, zresztą prezent. Wiele dni starał się walczyć ze słownictwem papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład. Słowem - pełna poświęcenia terapia i wszystko na nic.
Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą noga i była wyjątkowo wredna, facet nie wytrzymał. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią. Wtedy nie dość, ze go zbluzgała, to jeszcze dostał parę razy dziobem. Zdesperowany wrzucił ptaszysko do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, coś zabełkotała i nagle wszystko ucichło.
Facet ochłonął trochę, zaczął mieć wyrzuty sumienia. Otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga milcząc weszła na jego wyciągnięte ramie i powiedziała:
- "Najmocniej przepraszam, ze uraziłam pana moim słownictwem i zachowaniem. Proszę o przebaczenie, dołożę wszelkich starań, aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości".
Facet był w szoku, już otwierał usta, żeby zapytać, co spowodowało tak radykalna zmianę, kiedy odezwała się papuga:
- "Czy mogę pana uprzejmie zapytać: co zrobił kurczak?"
Był sobie misiu i zajączek i pewnego dnia, gdy przechodzili przez las napotkali złotą żabkę. Jednak najbardziej zadziwiło ich to, że żabka przemówiła do nich:
- Jestem czarodziejską żabką, zwykle spełniam sześć życzeń tego kto mnie zobaczy. Ponieważ was jest dwóch, każdy z was ma trzy życzenia.
Misiu natychmiast poprosił:
- Chcę, żeby wszystkie niedźwiedzie w lesie zamieniły się w niedźwiedzice! co żabka natychmiast wykonała. Zajączek chwile pomyślał i poprosił o kask. Gdy żabka spełniła to życzenie, założył kask na głowę. Misiu wydawał się bardzo zaskoczony życzeniem zajączka ale nie myśląc wiele zażyczył sobie:
- Niech wszystkie niedźwiedzie w pobliskich lasach zamienią się w niedźwiedzice.
I tak się stało. Wtedy zajączek poprosił:
- Chcę dostać najszybszy motocykl na świecie!
I za moment motocykl pojawił się przed nim. Zajączek wspiął się nań, odpalił go, i zaczął rozgrzewać silnik. Misiu nie mógł w to uwierzyć:
- Zając, co ty robisz? Zmarnowałeś już dwa życzenia! Zwariowałeś?
- Spokojnie, misiu, wiem co robię.
- Jak sobie chcesz. Ale ja jako ostatnie życzenie chcę, żeby wszystkie niedźwiedzie na świecie zamieniły się w niedźwiedzice !
Żabka na to:
- Tak się stało.
Zaś zajączek dodał gazu, wrzucił bieg i ruszając krzyknął:
- A ja chcę, żeby misiu był pedałem!!
- Tato, czy to prawda, że znaleźli mnie w kapuście?
- Tak, a wczoraj za garażami, a przedwczoraj na przystanku. Musisz przestać chlać, synku.
Poszedłem na randkę z czarną laską. Płaciła za wszystko. Za bilety do klubu, za drinki, nawet za kebaba po wyjściu i taksówkę. Było naprawdę super do czasu, kiedy weszliśmy do jej mieszkania. Ująłem jej dłoń i poczułem w niej swój portfel.
Syn rolnika poszedł do wojska. Po jakimś czasie napisał do ojca list:
"Tato tu jest wspaniale! Można się wylegiwać do 6 rano."
Rozmawia dwóch ogrodników:
- W zeszłym roku na wiosnę z powodu słodkich deszczów wyrosły mi w ogródku buraki cukrowe.
- To jeszcze nic - mówi drugi ogrodnik. - W tym roku na wiosnę w moim ogródku z powodu kwaśnych deszczów wyrosły ogórki kiszone!
Pewien bogacz zapytał Arystotelesa, czy ten by się zgodził nauczać jego syna. Arystoteles zgodził się, lecz podał wysoką stawkę. Bogacz się wzburzył:
- Aż tyle? Za te pieniądze można kupić osła!
- To kup - będziesz miał dwa osły.
- Gdybym kiedyś miał funkcjonować tylko dzięki jakiejś maszynie, to proszę, odłącz mnie.
- Nie ma sprawy.
- Ej, co ty robisz? Zostaw ten router!
Socjalizm, komunizm i kapitalizm umówili się na spotkanie. Kapitalizm i komunizm czekają w umówionym miejscu. Wreszcie wpada socjalizm i mówi:
- Przepraszam za spóźnianie, ale stałem w kolejce po mięso.
- A co to jest kolejka? - pyta kapitalizm.
- A co to jest mięso? - pyta komunizm..
Zasady walki politycznej:
1. Jeśli warto o coś walczyć, to tym bardziej warto walczyć nieuczciwie.
2. Nie kłam, nie oszukuj, nie kradnij... bez potrzeby.
3. Szczera odpowiedź może Ci przysporzyć tylko problemów
4. Fakty, aczkolwiek interesujące, są bez znaczenia.
5. Prawda jest zmienna.
6. Obietnica nie jest gwarancją.
140 milionów Rosjan trafiło do raju. Święty Piotr im powiedział: "Jest was tylu, że możecie tu także wybrać swojego prezydenta". Byli zachwyceni, krzyczeli: "Putin! Chcemy Putina!" Święty Piotr na to: "Putina nie wybierzecie. Jeszcze nie trafił do raju, ma bardzo dobry schron".
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.