W pewnej wiejskiej parafii miały się odbyć rekolekcje. Msza miała być odprawiona o 11 rano. Przyjechał ksiądz rekolekcjonista, okazało się, że na mszę przyszedł tylko jeden chłop. Gdy nadszedł czas kazania, ksiądz pyta wprost:
- Miałem głosić rekolekcje dla całej parafii, ale przyszedł tylko pan. Czy mówić kazanie czy nie?
Facet odpowiedział:
- Proszę księdza, ja jestem zwykły chłop. Ja się tylko na krowach znam i wiem, że czy mam jedną czy dziesięć, jeść im muszę dać!
Kiedy rekolekcjonista usłyszał te słowa, mówił kazanie przez półtorej godziny. Na koniec zapytał, czy się podobało. Chłop na to:
- Ja, proszę księdza, jestem zwykły chłop. Ja się tylko na krowach znam. Czy mam jedną czy dziesięć, jeść im muszę dać. No, ale jednej nie daję tyle, co dziesięciu!
Żona do męża:
- Co byś ty beze mnie zrobił?
A mąż tylko uśmiecha się z rozmarzeniem...
Dwóch chłopców chwali się posadami wujków:
- A mój wujek to jest Dyrektorem! I wszyscy mówią do niego PROSZĘ PANA!
Drugi chłopiec na to :
- Ha! A mój wujek jest Biskupem i wszyscy mówią do niego EKSCELENCJO!
Wtedy wtrąca się Jasiu:
- He! A mój wujek waży 200 kilo i wszyscy mówią do niego O BOŻE!
II wojna światowa. Marszałek Żukow wychodzi z gabinetu Stalina zdenerwowany, na korytarzu zaklął i mruknął "A to skurwysyn wąsaty!". Ale przed drzwiami stał oficer ochrany i zareagował natychmiast pytając:
- Co powiedzieliście towarzyszu?
Żukow na to, że nic.
- No to wrócimy do gabinetu tow. Stalina i wyjaśnimy sprawę - powiedział oficer.
Wrócili więc i oficer melduje:
- Towarzyszu Stalin, ja będąc na służbie usłyszałem jak marszałek Żukow powiedział "A to skurwysyn wąsaty!".
Stalin popatrzył na Żukowa i zapytał:
- Kogo mieliście na myśli towarzyszu?
Żukow natychmiast odpowiedział:
- Jak to kogo, Hitlera!
Wtedy Stalin popatrzył przeciągle na oficera ochrany i zapytał:
- A wy towarzyszu, kogo mieliście na myśli?
- Dlaczego w wojsku jest pobudka o 6:00?
- Bo jedyne, co się chce o tej porze, to zabijać...
Przychodzi pracownik do dyrektora
- Jestem zmuszony prosić pana o podwyżkę, ponieważ interesują się mną trzy firmy.
- A mogę wiedzieć jakie to? - pyta dyrektor.
- Elektrownia, gazownia i telekomunikacja.
Ilu Niemców potrzeba, żeby wkręcić jedną żarówkę?
Tylko jednego. Niemcy są znani z porządnej pracy i nie mają poczucia humoru
- Wszyscy faceci to świnie!
- Tak, kochanie, wszyscy.
- I ty też!
- Tak, ja to jestem największą świnią.
- Czemu ja w ogóle za ciebie za mąż wyszłam?!
- I w ten sposób płynnie przeszliśmy do tematu, że wszystkie baby są durne.
Stoi facet na klatce schodowej i pali. Nagle z sąsiedniego mieszkania rozlegają się krzyki, wrzaski. Za chwilę wychodzi sąsiad z połamanymi okularami 3D. Facet go pyta:
- Sąsiedzie, czemu pan taki wściekły?
- Kupiłem sobie telewizor 3D i właśnie rozwaliłem go w drzazgi.
- Dlaczego?
- Próbowałem obejrzeć pornola i pięć razy mi mało ch*ja do mordy nie wsadzili.
Czym się różni policjant od księdza?
- Ksiądz mówi: Pan z wami, a policjant: Pan z nami.
Nowo wyświęcony ksiądz ma odprawić swoją pierwszą w życiu mszę. Proboszcz widzi, że nowy jest bardzo zdenerwowany, więc doradza mu, żeby do wina mszalnego dolał troszkę wódki, na rozluźnienie. Następnego dnia, ksiądz budzi się z bólem głowy i widzi na stoliku list od Proboszcza:
- Drogi bracie!
- Miało być troszkę wódki do wina, a nie troszkę wina do wódki
- Na rozpoczęcie mszy mówi się "Pan z Wami", a nie "yo ziomy"
- Po trzecie: Kain zabił Abla, a nie ciągnął kabla
- Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie
- Po zakończeniu kazania mówi się Bóg zapłać, a nie Ciao
- "To duże T" to krzyż
- Z ambony schodzi się po schodach, a nie zjeżdża po poręczy
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada
- Judasz nie był pier*** skur***
- Grzesznicy idą do piekła, a nie w pizdu
- Opłatki są dla wiernych, a nie do wina
- Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut i z przerwą na piwo
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznica a nie kur***
- I na koniec - Jezus był pasterzem, a nie pier*** domokrążcą!
Mały Szkot mówi do ojca:
- Tato, kup mi na urodziny łyżwy!
- Przecież latem nie jeździ się na łyżwach!
- To kup mi w zimie.
- Ale w zimie nie masz urodzin!
Na ławce leży pijak.
Podchodzi do niego 2 policjantów i mówią:
- Zapraszamy do poloneza
A pijak:
- Dziękuję, ale umiem tylko walca.
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...