Najlepsze dowcipy

Mąż siedzi w nocy w Internecie i ogląda porno strony myśląc, że jego żona śpi. Żona jednak się przebudziła, wstała, stanęła za nim i również ogląda. Nagle gościu słyszy:
- Stop! Pokaż poprzednie zdjęcie! Nie! Jeszcze wcześniejsze!
Przewija ekran na poprzednie zdjęcie i słyszy:
- O! Takie zasłony do kuchni chcę!

Do biura FBI dzwoni facet:
- Mój sąsiad, John Smith, trzyma narkotyki w szopie na drzewo.
Wieczorem ten sam facet dzwoni do Smitha:
- Było u ciebie FBI?
- Było.
- Porąbali ci drewno?
- Tak.
- Dobra, jutro ty na mnie doniesiesz. Ktoś mi musi przekopać ogródek.

Oceń:

Cygan i Żyd trafiają do obozu. Roztrzęsiony Cygan pyta:
- Co z nami teraz będzie?
- Jak to co? - odpowiada Żyd - Zabiją nas.
- Uff, a myślałem, że każą nam pracować.

Oceń:

- Bardzo miło mi Cię poznać!
- Na Twoim miejscu nie wyciągałbym zbyt pochopnych wniosków.

Oceń:

Była sobie para z 60-letnim stażem małżeńskim. Nie byli bogaci, ale dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Mieli po 85 lat, ale byli dobrego zdrowia, głównie dzięki żonie, która przez ostatnią dekadę kładła wielki nacisk na zdrowe jedzenie i ćwiczenia. Z pewnością żyliby jeszcze długo, jednak podczas podróży rozbił się ich samolot. Tak więc trafili do nieba. Stanęli przed niebiańskimi wrotami, a św. Piotr wprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z pięknie wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą, wieszającą ich ulubione ubrania w szafie. Westchnęli oszołomieni, gdy Piotr powiedział:
- Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom. Staruszek zapytał Piotra, ile to wszystko będzie kosztować.
- Ależ, nic - odpowiedział Piotr - Pamiętajcie, to nagroda, którą otrzymujecie w niebie za wasze życie na ziemi.
Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi.
- A jakie tam są opłaty? - mruknął.
- To jest niebo - odpowiedział św. Piotr. - Tu możesz grać codziennie, za darmo.
Potem udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą kuchnią, jaką sobie można wymarzyć. Staruszek patrzył na owoce morza, steki, egzotyczne desery i przeróżne rodzaje napojów.
- Nawet nie pytaj - św. Piotr uprzedził staruszka. - To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.
Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę.
- Dobrze, a gdzie są niskotłuszczowe, niskocholesterolowe potrawy i bezkofeinowa kawa? - zapytał.
- To jest najlepsza część. - odpowiedział św. Piotr. - Możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. To jest niebo!
Staruszek wciąż nie dowierzał.
- Żadnej gimnastyki, aby to zgubić? - zapytał
- Nie, chyba że chcecie - odpowiedział Piotr.
- Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani...
- Już nigdy. Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać radość. Staruszek spojrzał na żonę i powiedział:
- Ty i te twoje pier****ne otrębowe płatki! A mogliśmy tu być już dziesięć lat temu!

Oceń:

Pewien mężczyzna trafił do piekła. Diabeł oprowadza go po nim i mówi:
- Słuchaj. Jest tu kilka komnat. Jeśli w jakiejś ci się spodoba, to powiedz. Zostaniesz w niej już na zawsze. Tylko zastanów się najpierw!
- No ok. Nie ma sprawy.
Wchodzą do pierwszej komnaty. Facet patrzy na palących się w smole ludzi.
- Nie no... Tutaj raczej nie zostanę - mówi lekko wystraszony.
- No to jedziemy dalej - odpowiada diabeł.
Wchodzą do drugiego pomieszczenia. Ludzie palą się w lawie.
- Nie, tutaj też nie zostanę.
- W porządku. Chodźmy dalej.
Wchodzą do trzeciej komnaty, gdzie pięciu facetów stoi w gównie po kolana. Ale kulturalnie palą fajeczki. Gościu sobie myśli: "W sumie tu nie jest tak źle. Wolę cały czas palić, niż cierpieć". Na głos mówi:
- No dobra. Tu mogę zostać! Jest w porządku.
No więc wchodzi do gówna, dostaje papierosa. Zaciągnął się i pogratulował sobie wyboru. Nagle słyszy głos diabła:
- Dobra chłopaki! Koniec przerwy na papierosa! Pełne zanurzenie!!!

Oceń:

Przychodzi murarz do lekarza i skarży się na straszne zatwardzenie. Lekarz każe mu położyć się na leżance, ogląda mu tyłek, po czym bierze deskę i z całej siły uderza go w pośladki. Murarz od razu pobiegł do toalety i się załatwił. Po chwili wrócił do gabinetu i dziękuje lekarzowi:
- Dziękuję bardzo. Dwa tygodnie ni mogłem się załatwić a jedna wizyta u pana i czuję się świetnie! Ma pan dla mnie jakieś zalecenia, jak unikać tego problemu?
- Tak, proszę nie podcierać się workami po cemencie.

Oceń:

- Czy przestrzegał pan moich wskazówek: żadnej wódki, tylko mleko?
- Tak panie doktorze i nareszcie zrozumiałem dlaczego niemowlęta tak często płaczą.

Oceń:

Gdyby moja babcia była ratownikiem, to byłoby nieciekawie.
Przykładowo, skaczesz i zaczynasz się topić, a ona:
- No i po co kur*a skakałeś? Jak nie umiesz pływać to po co skakałeś, co ty myślisz że roboty nie mam?!
- *odgłosy tonięcia*
- Nie no świetnie, jeszcze wszystkich na basenie ochlap...

Oceń:

Stewardessa wybiega z kokpitu i krzyczy:
- Obaj piloci zemdleli, czy ktoś umie pilotować samolot?
Powoli wstaje koleś.
- No ja umiem.
- To proszę, szybko, za mną do kokpitu.
- Powiedziałem, że umiem pilotować, nie, że będę.
- No ale jak to tak?
- Będę pilotować jeśli się rozbierzesz.
Stewardessa speszona, ale cały samolot prosi. W końcu zdjęła ubranie.
- Hmm... niezłe cycki, ładna dupa. Będę pilotować jak zrobisz mi dobrze.
Stewardessa oczywiście się opiera, ale znowu wszyscy proszą, więc ulega.
- Błagam, niech pan w końcu będzie pilotować.
- No dobrze, ale ostatni raz lecę waszymi liniami.
Idą do kokpitu, koleś siada na miejscu pilota, sprawdza wszystkie przyrządy, zakłada słuchawki.
- Wieża, tu GD609, prosimy o pozwolenie na start.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (115)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Żona wróciła dziś ze sklepu ze skrzynka piwa, kartonem wódki, ośmioma butelkami whisky i dwoma bochenkami chleba. Pytam zdziwiony:
- Mamy jakąś imprezę?
- Nie.
- Więc po co nam dwa chleby?

Zobacz cały dowcip

Jakiej narodowości był Amor?
- Rosyjskiej. Latał z gołą dupą, uzbrojony po zęby, strzelał do ludzi i mówił, że to z miłości.

Zobacz cały dowcip

Apteka.
Dwóch "dżentelmenów" stoi przed okienkiem.
- Ma paniii... taki preparat do przecierania twarzy ... na spirrytuusie?
- Acnosan?
- Ooo to... to!
- Jeden?
- Do trzech twarzy poprooosimy!

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.

Zobacz cały dowcip

Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip