Raz u księdza kapucyna, tak spowiada się chłopczyna:
- Całowałeś?
- Całowałem, proszę księdza.
- Przecież to rozpusta, całowałeś dziewczę w usta?!
- Trochę niżej, proszę księdza.
- Jak ja żyję? Całowałeś dziewczę w szyję?
- Trochę niżej, proszę księdza.
- Co za gust. Całowałeś dziewczę w biust?
- Trochę niżej, proszę księdza.
- No to weźmy wszystko w kupę, całowałeś dziewczę w dupę?
- Niechaj będę potępiony, całowałem z drugiej strony!
Kapitan rosyjskiego trałowca podsłuchał rozmowę dwóch marynarzy, z których jeden mówił, że dzisiaj mają za zadanie umyć podłogę na statku. Wzburzony krzyczy do nich:
- Panowie! Jesteście na morzu. Na statku nie ma podłogi, tylko pokład! Jak jeszcze raz usłyszę takie niefachowe określenia, to was wyrzucę ze statku przez te małe okrągłe okienka!
Przyjechał kogut ze wsi do miasta. Idzie sobie ulicą i widzi jak kurczaki kręcą się na rożnie. Patrzy tak na nie i mówi:
- No proszę karuzela, opalanko, a na wsi nie ma co posuwać.
Facet spotyka kolegę policjanta na ulicy.
- Cześć, co robisz?
- Niosę piwo dla komendanta.
- A po co ci te drzwi?
- Kazał przynieść coś do otwierania.
Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka. Przyjrzał się jej i stwierdził, że taką malizną to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ją wrzucić do wody, gdy nagle rybka się odzywa:
- Czekaj! Ja jestem złotą rybką i spełnię twoje życzenie.
- Wiesz co, ale ja już mam wszystko, o czym można tylko marzyć, więc dzięki, ale Cię wrzucę do wody.
- Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość. Słuchaj, postawię ci taką chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą ci zazdrościć.
- Kiedy ja już mam taką chatę!
- No to dam ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.
- Też już mam taką!
Rybka chwile się zastanawia i pyta:
- A jak z twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz?
- Ze dwa razy w tygodniu.
- To ja ci załatwię, że będziesz miał dwa razy dziennie!
- Eee tam, księdzu nie wypada?
Sprawa rozwodowa, mąż i żona mają po dziewięćdziesiąt pięć lat. Sędzia pyta:
- Dlaczego zdecydowali się państwo na rozwód w tym wieku?
- Czekaliśmy, aż dzieci pomrą.
Przychodzi zajączek do sklepu prowadzonego przez niedźwiedzia.
- Dzień dobry. Poproszę chleb z górnej półki.
Niedźwiedź wchodzi na drabinę, bierze chleb, schodzi i podaje zajączkowi.
- I poproszę ser z dolnej półki.
Niedźwiedź podaje mu ser. Następnego dnia zajączek znowu przychodzi do sklepu.
- Poproszę chleb z górnej półki.
Misiek wchodzi na drabinę, bierze chleb i podaje zajączkowi tak jak poprzednio.
- Poproszę jeszcze ser z dolnej półki.
Misiek podaje mu ser.
Sytuacja powtarza się przez kilka dni, aż w końcu któregoś dnia zając przychodzi do sklepu, niedźwiedź stoi już na drabinie.
- Poproszę ser z dolnej półki.
Niedźwiedź nieco zdziwiony, ale schodzi i podaje ser zającowi.
- I jeszcze chleb z górnej półki...
W samolocie stewardessa do Taliba:
- Może drinka?
- Nie, dziękuję, za chwilę będę prowadził.
Politycy doprowadzili do tego, że kiedy czytam:
"PREZYDENT BYŁ NA PREMIERZE..."
To nie wiem czy to relacja z wydarzenia kulturalnego, czy skandal seksualny.
Żona Messiego jest w ciąży z trzecim dzieckiem...
Cristiano Ronaldo po raz czwarty został ojcem...
Czy oni rywalizują o Złotą Piłkę, czy o Pękniętą Gumę?
Nauczyciel pyta:
– Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
– 7.
– A ile będziesz miał w następne?
– 9.
– Siadaj, pała!
– Niech to szlag, pała w urodziny…
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.