Fakt, że istnieją brzydkie prostytutki, wyczerpująco uzmysławia naturę mężczyzn i sens wolnego rynku.
Papa Smerf wychodzi ze swojego grzybka i mówi do zebranego przed nim tłumikiem Smerfów:
- Smerfetka jest w ciąży. Kto to zrobił?
Każdy wbija wzrok w ręce, które zaczęły się pocić.
- Ja nie!
- Ja nie!
- Ja nie!
- Ja nie!
- Chrrrrrrrrrrrrrr!...Ja nie! - powiedział Śpioch.t
- Ja cały ostatni miesiąc pisałem setny tom swoich przemyśleń oraz filozofii, Papo Smerfie! - powiedział Ważniak!
- A ja cały rok bez przerwy rozbijam się i biorę psychotropy! - powiedział Ciamajda.
- A ja nie jestem lesbą! - pisnęła Sasetka.
A Maruda patrzy w ziemię, ze złością kopie kamień i mruczy gniewnie:
- Jak ja nie cierpię prezerwatyw!
Czym się różni mężczyzna od choinki?
- Choinkę jak się rozbierze to zostaje tylko badyl, a jak mężczyznę to i dwie bombki.
Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta go:
- Skąd masz te jabłka?
Na to Jasiu:
- Od sąsiada
- A on wie o tym? - pyta mama
- No pewnie, przecież mnie gonił!
Pani pyta się Jasia:
- Kiedy odrabiasz zadanie domowe?
- Po obiedzie
- To czemu nie masz zadania domowego?
- Bo wczoraj nie jadłem obiadu
- Gdzie jest Goldblaum?!
- W saunie, z trzema kobietami, 90-60-90.
- Niemożliwe, muszę to na własne oczy zobaczyć!
Facet wbiega do sauny, rzeczywiście, w środku Goldblaum i trzy kobiety: jedna 60 lat i dwie po 90.
Dawno temu w starożytnej Grecji żyło dwóch skąpców. Jeden pożyczył od drugiego trzy obole, nie oddał i umarł. A taki był złośliwy, że kazał się z tymi trzema obolami pochować.
Drugi skąpiec poszedł na pogrzeb, usiadł nad mogiłą pierwszego i zapowiedział, że się nie ruszy, aż nie odzyska swoich pieniędzy. Jak siedział, tak i przysnął. We śnie ukazał mu się jego dłużnik i powiedział, że żadnych pieniędzy nie odda, nie i kropka. Jemu samemu są potrzebne, żeby zapłacić Charonowi.
- Ale jak to, draniu?! Charon bierze jednego obola!
- Prawidłowo. Jednego już wziął po pogrzebie, drugiego - za to, żeby mnie tu przewieźć, bym się z tobą rozmówił. A trzeciego weźmie za drugą jazdę tam.
UWAGA! Suchar! Nie czytaj bez szklanki wody!
- Halo, kostnica?
- Tak.
- Trzy godziny temu zamawiałem pizzę. Nie ma u was dostawcy?
Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia:
- Jasiu, powiedz mi kto napisał "Lalkę"?
- Bolesław Frus.
- Jesteś blisko, ale to zła odpowiedz.
- Bolesław Frus.
- Jasiu! Bo wstawię ci jedynkę!!!
- Bolesław Frus.
- Dobrze. Sam tego chciałeś.
Jasiu wkurzony mówi:
- A to fizda!
Trzy straszne rzeczy w życiu:
1. Widzieć, jak Twoja matka płacze.
2. Widzieć, jak miłość Twojego życia zakochuje się w kimś innym.
3. Wolny internet.
Umiejętność mówienia pojawiła się wtedy, kiedy pierwszy mężczyzna postanowił zdobyć kobietę nie siłą, a obiecankami.
Rano spóźniona matka w pośpiechu szykuje córkę do przedszkola. Jedną ręką się maluje, drugą nakłada dziecku kombinezon i tak dalej. Biegną na autobus. Matka w pewnym momencie patrzy na dziecko i pyta:
- Córuś, a nie zimno ci w rączki bez rękawiczek?
- Nie, ale w nóżki bez bucików tak.
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?