W przedziale pociągu jedzie matka z córką. W pewnym momencie córka pyta matkę:
- Mamo, a jaki ból jest najsilniejszy?
Matka:
- Córeczko, jesteś już duża. Powiem ci. Wkrótce wyjdziesz za mąż i po jakimś czasie zajdziesz w ciążę. Największy ból na świecie jest wtedy, kiedy rodzisz!
Jeden z podróżnych nagle zwraca się do matki:
- Przepraszam panią, a czy kiedykolwiek spadło pani kowadło na jaja?
Facet opowiada koledze:
- Jadę pewnego razu nocą. Nagle widzę na drodze żabę. Zabrałem ją ze sobą. Przyjechałem do domu, położyłem się spać i położyłem gada obok. Rano się obudziłem, a ze mną w łóżku leży cycata blondynka! Uwierzysz?
- Uwierzę.
- A żona nie wierzy!
Brytyjscy naukowcy odkryli, że jeśli na Ziemi żywność zniknie, ludzie będą mogli jeszcze jeść siebie nawzajem przez około 3 lata.
Weganie wymrą pierwsi!
"Na pierwszym miejscu powinien być wodór, a nie jakaś żona i dzieci."
D. Mendelejew
W fizyce czarnej dziury jest coś takiego - horyzont zdarzeń. Przekraczając go, nigdy nie będzie wiadomo, co się za nim dzieje.
U ludzi odpowiednikiem jest litr wódki na łeb.
Dziewczyna przyszła do wróżki:
- Zakochali się we mnie dwaj chłopcy. Powiedz, któremu się poszczęści?
Wróżka rozłożyła karty, potem uważnie popatrzyła na dziewczynę i mówi:
- Poszczęści się Igorowi.
- Hurra! Znaczy, że wyjdę za Igora!
- Nie, wyjdziesz za Dimę.
- Jakie są systemy pomiaru odległości?
- Metryczny, stosowany w większości cywilizowanych krajów. Drugi - milowy. I trzeci - walutowy, stosowany przez taksówkarzy.
Japończycy wynaleźli metodę zagęszczania alkoholu.
Wyprodukowali wódkę 300% i aby ją przetestować, udali się do Rosji.
Spotkali chłopa, który ciągnikiem orał pole i zaproponowali mu:
- Może chcesz darmowej wódeczki chlapnąć?
Rolnik się zgodził.
Wypił szklankę, drugą, siadł z powrotem na ciągnik i pojechał dalej, jak gdyby nigdy nic.
Za chwilę zatrzymał się, wyskoczył na pole, poturlał się po ziemi i wsiadł z powrotem.
Japończycy postanowili sprawdzić, co się stało:
- Cóż to, niedobra wódka?
Na co rolnik odparł:
- Wódka w porządku, ale jak beknąłem, to mi się kufajka ogniem zajęła.
Rosyjskie wojsko zatrzymuje furmankę. Z wozu zeskakuje Piętka w przebraniu starej babulinki, ściąga chustę i wita się z żołnierzami.
- Ale się zakamuflowaliście towarzyszu - mówi jeden z nich.
Na co Piętka odpowiada:
- To jeszcze nic, odprzęgnijcie towarzysza Czapajewa!
- Dzień dobry, chciałbym anulować bilet.
- Wyjazd jest w tym tygodniu, więc będzie dopłata 10 zł.
- A ile kosztuje zmiana terminu?
- Nic.
- To w takim razie chciałbym przełożyć bilet na następną środę.
- Gotowe.
- Ok, to w takim razie teraz chciałbym anulować bilet.
Dlaczego w tym roku na maturze w Wąchocku były łatwiejsze pytania?
- Bo zdawała córka sołtysa.
A dlaczego w przyszłym roku będą jeszcze łatwiejsze?
- Bo nie zdała.
Biega jeżyk w kółko po polance i strasznie się śmieje. Usłyszał to niedźwiedź, wyszedł na polanę i pyta:
- A ty czego tak latasz w kółko i rechoczesz, co?
- Pobiegaj sam, to zobaczysz.
Pobiegał niedźwiedź dobry kwadrans i pyta:
- No i co w tym śmiesznego?
- A ciebie trawa po jajach nie łaskocze?
Gladiatorzy smarowali swoje ciała oliwą, aby podkreślić bicepsy, ale lwy patrzyły na to tylko z kulinarnego punktu widzenia.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
Do apteki wchodzi blondynka i rozgląda się niepewnie. W końcu pyta aptekarza:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są.
- A trudne maja pytania?
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?