- Chcę dzisiaj nocować u ciebie.
- Ok, ale będę na górze.
- Mmm, uwielbiam władczych mężczyzn.
- Moje łóżko piętrowe, moje zasady!
- Co tu robicie?!
- Odkręcamy nakrętki ze śrub mocujących szyny.
- Po co?
- Złomiarze jesteśmy.
- No i wiele takie nakrętki ważą?
- Chrzanić nakrętki, za pięć minut będzie jechał tutaj pociąg z czołgami.
Siedzą sobie dwa menele. Nagle podjeżdża obcokrajowiec i pyta:
- Where is the museum? - co oznacza "Gdzie jest muzeum?". Widząc, że żulki nie rozumieją, pyta się o to samo po niemiecku:
- Wo ist das Museum?
I jeszcze po francusku:
- Où est le musée?
I po hiszpańsku:
- Donde esta el museo?
Po chwili zrezygnowany odjeżdża, a jeden menel mówi do drugiego:
- Widzisz, trzeba było się uczyć języków, to byś się dogadał!
A drugi na to:
- On zna cztery i co, dogadał się?
Ostatnio byłem na ciekawym spotkaniu, gdzie przedstawiciele dwóch zwaśnionych krajów próbowali dojść do porozumienia. Zszokowało mnie, że jeden ciągle zmieniał zdanie. W końcu zwróciłem mu uwagę, żeby się wreszcie zdecydował, ale on tylko tak spojrzał na mnie jak na jakiegoś debila i rzekł:
- Wal się, jestem tłumaczem.
Spotyka się dwóch studentów:
- Gdzie idziesz?
- Na wódkę.
- Dobra, namówiłeś mnie.
Lekarz i Turek kupują dwa takie same, ostatnie domy na osiedlu. Mieszkają obok siebie jakiś czas. W końcu Turek przychodzi do lekarza i mówi:
- Mój dom jest więcej wart niż twój.
- Dlaczego? Przecież są takie same.
- Tak, ale ja mieszkam koło lekarza, a ty koło Turka.
Polska wysłała strażaków na pomoc Szwecji w walce z pożarami lasów. Szwedzi byli w szoku, bo już dawno nie widzieli tylu białych facetów naraz.
Byłem ostatnio świadkiem bardzo interesującej dyskusji. Magister socjologii dyskutował z doktorantem filozofii na temat słuszności założeń funkcjonalno-strukturalistycznej teorii systemów społecznych. Niestety, nie było mi dane wysłuchać jej do końca, gdyż przyszedł kierownik i powiedział, że płaci im za smażenie frytek, a nie za gadanie.
Spotyka się dwóch Arabów w Nowym Jorku.
- Siemasz, Abdul. No i jak, dostałeś tę pracę w radiu?
- Nie...
- Jak to nie?!
- J-ja myślę, Mu-muhamed, że o-oni tam ni-ni-nie lubią A-a-a-arabów.
- Mamo, a ty chciałaś syna czy córkę?
- Kochanie, ja po prostu chciałam zawiązać buty.
Wraca mąż do domu i widzi w łóżku żonę z kochankiem:
- Co wy tu robicie!?
Żona odwraca się do kochanka i mówi:
- Mówiłam ci, że to debil.
Rozmawia dwóch kolegów:
- Co masz zamiar zrobić do śmierci?
- Wiele rzeczy, ale przed samą śmiercią najem się ziaren kukurydzy.
- Dlaczego?
- Dla efektu. Poddam się kremacji.
Pewna kobieta kupiła sobie w aptece podpaski.
Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...
- Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta zaczerwieniony po uszy odpowiada...
- Pani wybaczy, ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.