- Synu, muszę ci coś powiedzieć.
- Tak?
- Jesteś adoptowany.
- To niemożliwe! Przecież wyglądamy tak samo!
- Owszem, bo jesteśmy Chińczykami.
- Ty, czemu dzisiaj nic nie robisz? - pyta murarz swojego pomocnika.
- Ręce mi drżą po wczorajszym...
- To idź, ku*wa, piasek przesiewać!
- Chciałem złożyć reklamację na towar zakupiony u was.
- Proszę o przedmiot reklamacji.
- Nie mam.
- Więc nie mogę rozpatrzyć pańskiego wniosku.
- Droga pani, gdyby ten bumerang wrócił, to byśmy się dziś tu nie spotkali.
Napad na bank. Do głównego holu wpada banda i wymachując pistoletami, każe wszystkim natychmiast kłaść się płasko na ziemi.
- Ty, tam! - krzyczy do jednego z klientów któryś bandzior, prawdopodobnie herszt - Mówiłem płasko na ziemi! Nie rozumiesz, co to znaczy "płasko"? Liczę do trzech: raz... dwa... trzy!
Pada strzał i jest ofiara.
Garbaci to jednak mają pecha.
Mój mózg jest jak przeglądarka internetowa: dwanaście otwartych zakładek, pięć z nich nie odpowiada, gdzieś jest uruchomiony pornol i skąd dochodzi ta wku*wiająca muzyczka?
Skacowany nieco facet nie może się dostać do mieszkania, więc puka do sąsiadów. Otwiera pięcioletni chłopiec:
- Jest może tata albo mama?
- Nie ma... Jestem sam.
- A mógłbyś mnie poczęstować szklanką wody?
Mały przytakuje. Po chwili przynosi pół szklanki wody. Facet wypija, jednym haustem i prosi o jeszcze. Chłopiec przynosi ponownie połowę objętości, więc wysyła go po raz trzeci.Tym razem wody jest jeszcze mniej...
- O co ci chodzi? Żałujesz mi wody?
- Nie sięgam do kranu, a w klozecie się już kończy...
Rok 1940. Hitler rozmawia z jednym ze swoich naukowców.
- Meine Führer. Mam dwie wiadomości: dobrą i złą.
- Najpierw dobrą.
- Informuję, że udało mi się zbudować pierwszą bombę atomową Trzeciej Rzeszy.
- Wspaniałe! A ta zła wiadomość? - dopytuje wódz.
- Nie działa.
Ojciec uznał, że jego syn za dużo czasu spędza, grając na komputerze. Chcąc go zmotywować do większego wysiłku w nauce, powiedział:
- Kiedy Abraham Lincoln był w twoim wieku, czytał książki przy świetle kominka.
Syn nie odrywając wzroku od komputera:
- Kiedy Lincoln był w twoim wieku, był już prezydentem Stanów Zjednoczonych.
- Gdy do mnie mówisz, robię się cała mokra...
- Taki mam seksowny głos?
- Nie, jak mówisz, to tak plujesz.
- Muszę panią zwolnić z pracy w naszym banku. Przez panią maleją wpływy.
- Ależ panie dyrektorze! Pracuję tutaj już pięćdziesiąt lat, zero chorobowego czy spóźnień.
- Ma pani rację, lecz teraz potrzebujemy młodej, energicznej i seksownej dziewczyny.
- Pan to jakiś kobieciarz jest?
- Nie, lecz jak chce pani zwiększyć wpływy w naszym banku spermy, mając 80 lat?
Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pewnym pubem motocyklistów na potencjalnych sprawców naruszenia przepisów jazdy "pod wpływem".
Krótko przed zamknięciem spostrzegli motocyklistę, który wytoczył się na miękkich nogach z baru, przetoczył się po wszystkich motocyklach, próbując dopasować kluczyk do 5 różnych motocykli, zanim znalazł swój. Kiedy wreszcie go znalazł, usiadł na nim i siedział przez kilka minut, kołysząc się ze spuszczoną głową i zerkając spode łba jak można się stąd wydostać. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W końcu i on dopasował sobie kask do głowy i telepiąc się okrutnie, odpalił motocykl i zaczął powoli jechać.
Policjanci tylko na to czekali. Zgarnęli chłopaka z motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili oczekiwania wyświetlił się wynik: 0,0. Wkurzeni policjanci zaczęli się zastanawiać jak to możliwe. Może alkomat się zepsuł?
Motocyklista na to spokojnie:
- Wszystko ok, dzisiaj ja jestem dyżurnym do odwracania uwagi...
Nauczyciel matematyki zwraca klasówki w pewnej wyjątkowo tępej klasie.
- Muszę z przykrością stwierdzić, że 60% z was nie ma najmniejszego pojęcia o matematyce.
Na to jeden z uczniów:
- Przesadza pan psorze! Tylu to nas nawet nie ma w tej klasie.
- Widziałem dzisiaj w autobusie kobietę z obnażonymi piersiami, jak karmiła dzieciaka.
- No i co z tego? To zupełnie naturalne.
- Naturalne? Chipsami go karmiła!
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.