Diabeł kazał Polakowi, Ruskowi i Niemcowi przynieść coś czarnego. Polak przyniósł czekoladę, Rusek węgiel. Diabeł kazał zjeść to, co przynieśli. Polak zjadł, a Rusek płacze i się śmieje.
- Rusek, czego beczysz? - pyta diabeł.
- Bo, nie mogę zjeść węgla.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Niemiec niesie ze sobą bandę Murzynów!
Mąż pojechał na delegację do Paryża i żona poprosiła go o kupienie ekskluzywnej bielizny. Podała rozmiar i kolor.
Mąż poszedł do eleganckiego butiku z bielizną, podał rozmiar, wybrał fason i ekspedientka pyta:
- Jaki model miseczek pan sobie życzy? Jabłko, gruszka, kropla wody?
Mąż długo myśli, wreszcie mówi:
- A macie państwo model "uszy jamnika"?
Co powstanie kiedy połączysz Tuska i Kaczyńskiego?
- Kaczor Donald.
Sześcioletnia dziewczynka spała z pluszowym konikiem. W nocy pluszak spadł jej z łóżka. Rano do dziecka przychodzą rodzice i pytają:
- Kochanie, jak ci się spało?
- Dobrze - odpowiada córeczka - Tylko w nocy konia zwaliłam...
Moja żona postanowiła, że powinniśmy zostać najlepszymi przyjaciółmi.
No to otworzyłem nam piwo i zacząłem jej opowiadać o tym, jak moja żona ostatnio przytyła.
Powiedziałeś coś głupiego i nie masz się jak z tego wykręcić?
Ze snobistyczną manierą dodaj od niechcenia: ''To był cytat''.
Poszedłem na randkę z czarną laską. Płaciła za wszystko. Za bilety do klubu, za drinki, nawet za kebaba po wyjściu i taksówkę. Było naprawdę super do czasu, kiedy weszliśmy do jej mieszkania. Ująłem jej dłoń i poczułem w niej swój portfel.
Tłok w tramwaju. Nagle rozlega się rozpaczliwy krzyk.
- Czy jest tutaj lekarz?
- Ja jestem lekarzem - ktoś odpowiada.
- Choroba gardła na sześć liter!
Wyjazd integracyjny. Para budzi się w hotelowym łóżku. Dziewczyna wstaje i mówi:
- Ta cała integracja jest bez sensu.
- Jak to? Nie podobało ci się?
- Podobało, ale chodzi o to, żeby lepiej się poznać.
- No, chyba już bardziej poznać się nie da - śmieje się facet.
Dziewczyna oblewa się rumieńcem na samo wspomnienie i mówi dalej:
- Ale ja nadal nie wiem, z jakiego jesteś działu, ani jak masz na imię.
- Taki szczegół można szybko nadrobić. Jestem Romek i pracuję jako kelner w tym hotelu.
Rozmawia dwóch informatyków:
- Nasza praca ma swoje cienie.
- To prawda, przychodzisz do kogoś w gości, a tam od razu pokazują ci jakiś komputer i chcą byś rozwiązał problemy z nim związane.
- Ciekawe czy ginekolodzy też tak mają
Dziewczyna do chłopaka:
- Zdejmij moją bluzkę
Chłopak zdjął jej bluzkę
- Zdejmij moje buty
Posłusznie zdjął jej buty
- A teraz zdejmij moje majtki i stanik
Tak też zrobił
- Nie chcę cię znowu przyłapać, jak nosisz moje rzeczy!
Przychodzi Jasiu do mamy.
- Mamo? Jak się robi syna? Na brzuchu czy na Boczku?
- Precz mi stąd! - krzyknęła mama.
Jasiu poszedł do taty.
- Tato? Jak się robi Syna? Na brzuchu czy na boczku?
- Co ty Mówisz?! Masz szlaban!
Jasiu smutny idzie do Dziadka.
- Dziadku... jak się robi Syna? Na brzuszku czy na boczku?
- Co? - powiedział zdziwiony dziadek.
- No bo "W imię Ojca" robi się na główce, a syna gdzie bo zapomniałem?
Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!