Poszedłem na randkę z czarną...

Poszedłem na randkę z czarną laską. Płaciła za wszystko. Za bilety do klubu, za drinki, nawet za kebaba po wyjściu i taksówkę. Było naprawdę super do czasu, kiedy weszliśmy do jej mieszkania. Ująłem jej dłoń i poczułem w niej swój portfel.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar szczerbatek12

23 września 2017, 16:25

A w garażu rower.

Avatar
Konto usunięte

22 września 2017, 16:37

Szkoda mi go

Avatar iger3

22 września 2017, 17:27

Portfela?

Avatar
Konto usunięte

22 września 2017, 17:29

@iger3: Tak

Avatar Polalak

26 września 2017, 15:56

czemu jest tak że cokolwiek napiszesz to masz czerwone?

Avatar
Konto usunięte

26 września 2017, 16:02

@Polalak: nie zawsze, kiedy napisze że mi czekoś/kogoś szkoda

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Spotykają się dwaj żołnierze.
- Co tam masz? - rzucił pierwszy.
- Granat - rzucił drugi.

Zobacz cały dowcip

Policyjny radiowóz wrąbał się w drzewo i wyłażą z niego dwaj policjanci.
- No Stasiu tak szybko na miejscu wypadku nie byliśmy nigdy

Zobacz cały dowcip

Kiedyś spacerowałem wzdłuż brzegu zamarzniętego jeziora i zobaczyłem mężczyznę, który chciał się utopić.
Miał szczęście, że miałem wiertarkę akumulatorową.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.

Zobacz cały dowcip

Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.

Zobacz cały dowcip

Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.

Zobacz cały dowcip