Tłok w tramwaju. Nagle rozlega...

Tłok w tramwaju. Nagle rozlega się rozpaczliwy krzyk.
- Czy jest tutaj lekarz?
- Ja jestem lekarzem - ktoś odpowiada.
- Choroba gardła na sześć liter!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar
Konto usunięte

26 listopada 2020, 08:06

Angina

Avatar CiemnoStrasznieUMnieWDomu

26 września 2017, 16:55

Poproszę o zapytanie publiczności

Avatar biskupdec

21 września 2017, 21:55

Autyzm

Avatar Nexus59

21 września 2017, 13:22

chrypa

Avatar Iskra20087

2 kwietnia 2017, 13:17

Ja mam angine 😢

Avatar kacp80

22 września 2017, 16:34

@Iskra20087: gówno mnie to obchodzi

Avatar Iskra20087

29 września 2017, 13:23

@kacp80: Stop,ja nigdy nie miałam anginy nie wiem kto to napisał

Avatar kacp80

Edytowano - 29 września 2017, 13:56

@Iskra20087: wiem że to ty, nie ucziekniesz od prawdy

Avatar Iskra20087

29 września 2017, 14:21

@kacp80: ala ja nie wchodziłam na to konto od roku geniuszu!

Avatar kacp80

29 września 2017, 14:53

@Iskra20087: a wiesz jak jest fabuła pierwszej częśći half-life, bo sobie już darowałem pierwszą część

Avatar Iskra20087

29 września 2017, 14:55

@kacp80: czego?

Avatar kacp80

29 września 2017, 14:56

@Iskra20087: no tak jesteś dziewczyną

Avatar Iskra20087

29 września 2017, 15:05

@kacp80: Dziewczyną która od wieku 5 lat wolała zostać sithem niż księżniczką

Avatar kacp80

29 września 2017, 15:10

@Iskra20087: wiem że nie lubisz gwiezdnych wojen

Avatar Iskra20087

29 września 2017, 15:15

@kacp80: CO?Ja mam nie lubić Star Wars?!?!?(Chyba Cię pogieło za przeproszeniem)

Avatar kacp80

29 września 2017, 15:20

@Iskra20087: może lubisz, może nie, nie znam cię

Avatar kacp80

26 czerwca 2021, 15:22

@kacp80: miałem autyzm

Avatar Anielka999

30 marca 2017, 19:51

Kaszel.

Avatar Piotro165

30 marca 2017, 20:00

@Anielka999: to jest bardziej objaw

Avatar DarthKrooge

30 marca 2017, 20:55

@Anielka999: angina

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

- Dlaczego nie przyjechałeś wczoraj na zlot twardzieli?
- Żona mnie nie puściła.

Zobacz cały dowcip

- Ile żyje robak wędkarza?
- Dwa dni z hakiem

Zobacz cały dowcip

Naukowcy odkryli potrawę, która zmniejsza popęd seksualny kobiet o 90%. Nazywa się "tort weselny".

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.

Zobacz cały dowcip

Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.

ZOSIA ONIEMIAŁA.

Zobacz cały dowcip

- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.

Zobacz cały dowcip